Wśród wędkarzy krążą opowieści o potworach, które rzekomo żyją w Bugu w kilkunastometrowych dołach i wędkarzom, i rybakom niszczą sprzęt. Nie dawałem tym legendom wiary, kiedyś jednak byłem świadkiem dziwnego zdarzenia.
Na brzanowe zasiadki wybieram się nad podwrocławskie odcinki Odry. Moje ulubione miejsca to główny nurt rozlewiska lub szybka rynna w sąsiedztwie opaski. Kluczowym przy wyborze miejsca jest praktyczny dojazd, duża swoboda „za głową” do oddawania powtarzalnych i pewnych rzutów oraz odcinek rzeki „czysty” od podwodnych zawad, w których brzany mogłyby kotwiczyć.
Na leszczowe, czerwcowe nocne zasiadki od lat wybieram nad kanał Starej Odry w ścisłym centrum Wrocławia. Łowię metodą feederową, a w zasadzie ultra feederową.