piątek, 26 kwietnia, 2024

CZERWONY DROBIAZG

Moje koło rozgrywało ostatnie w sezonie zawody spiningowe. Wybraliśmy się na niewielkie starorzecze, w którym jesienią zawsze było dużo okoni. W tym jednak dniu garbusy nie żerowały, więc po dwóch godzinach, żeby nie wyjść na zero, przestawiłem się na szczupaki. Zacząłem jasnymi ripperami, ale było bardzo płytko i cały czas guma zaczepiała się o zielsko. Żeby się nie męczyć, zmieniłem ripper na wobler Holo Select Jaxona. Pływający 7-cm szczupaczek dobrze się sprawdzał w płytkich łowiskach.

Kilka dni wcześniej zmieniłem w nim ster, który pękł na zawadzie. Ale coś mnie podkusiło i zamiast bezbarwnego jak w oryginale, wkleiłem czerwony. Celowo wybrałem ten kolor, żeby wyglądem przypominał pobratymcom rannego szczupaczka. Był to strzał w dziesiątkę. W kilkanaście minut z jednego miejsca, wyjąłem trzy szczupaki i miałem jeszcze dwa niezacięte brania. Wszystkie na ten sam wobler. Zakładałem też inne, żeby sprawdzić jego skuteczność, ale szczupaki je ignorowały. Połowiłem dobrze, ale zawodów nie wygrałem. Łowiliśmy bez limitu ilościowego, więc nie dostałem dodatkowych punktów za komplet przed czasem. Wyprzedził mnie kolega, który również złowił trzy szczupaki, ale nieco większe od moich. Cwaniak dokładnie podejrzał na co łowiłem i pomalował ster woblera, miał takiego samego, czerwonym flamastrem.

Karol Wszołek, Trzebnica

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments