piątek, 19 kwietnia, 2024

ZARYBIANIE KARPIEM

Jak należy interpretować przepis art. 3 ustawy rybackiej w odniesieniu do pomysłów zarybiania karpiem jezior i zbiorników zaporowych?

Tłem przedstawionego zagadnienia prawnego są przepisy wydanego na podstawie art. 13 ust. 9 ustawy z 18 lipca 2001 Prawo wodne (Dz.U. Nr 115, poz. 1229 ze zm.) rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 12 lutego 2003 w sprawie konkursu ofert na oddanie w użytkowanie obwodu rybackiego (Dz.U. Nr 34, poz. 290, sprostowanie błędu Dz.U. 2003 Nr 47, poz. 406). W załączniku nr 1 do rozporządzenia „Sposób ustalenia znaczenia gatunków materiału zarybieniowego dla wód obwodu rybackiego” znajdujemy informacje o dopuszczeniu zarybiania karpiem: o jezior, z wyjaśnieniem, iż dotyczy zarybiania jezior o powierzchni do 100 ha, z zastosowaniem dawki zarybieniowej nie większej niż 4 kg kroczka karpia na 1 ha powierzchni obwodu rybackiego albo jezior o powierzchni powyżej 100 ha do 500 ha, z zastosowaniem dawki zarybieniowej nie większej niż 3 kg kroczka karpia na 1 ha powierzchni obwodu rybackiego, albo jezior o powierzchni powyżej 500 ha, z zastosowaniem dawki zarybieniowej nie większej niż 2 kg kroczka karpia na 1 ha powierzchni obwodu rybackiego,

o zbiorników zaporowych, z wyjaśnieniem, iż dotyczy zarybiania zbiorników zaporowych o powierzchni do 100 ha, z zastosowaniem dawki zarybieniowej nie większej niż 5 kg kroczka karpia na 1 ha powierzchni obwodu rybackiego albo zbiorników zaporowych o powierzchni powyżej 100 ha do 500 ha, z zastosowaniem dawki zarybieniowej nie większej niż 4 kg kroczka karpia na 1 ha powierzchni obwodu rybackiego, albo zbiorników zaporowych o powierzchni powyżej 500 ha, z zastosowaniem dawki zarybieniowej nie większej niż 3 kg kroczka karpia na 1 ha powierzchni obwodu rybackiego.

Wprawdzie wartość współczynnika znaczenia karpia dla danego rybackiego typu wody jest najniższa spośród wszystkich ujętych w tabeli, niemniej jednak zdaniem niektórych przyrodników w ogóle nie powinno się zarybiać karpiem ani jezior, ani zbiorników zaporowych, ponieważ karp nie jest gatunkiem rodzimym, a wpuszczenie go np. do jezior może doprowadzić do zagrożenia gatunków rodzimych. W tej sytuacji powstaje pytanie, czy do zarybiania jezior i zbiorników zaporowych karpiem ma zastosowanie art. 3 ustawy z 18 kwietnia 1985 o rybactwie śródlądowym (Dz.U. 1999 Nr 66, poz. 750 ze zm.) w brzmieniu: Na wprowadzanie do wód gatunków ryb, które w Polsce nie występują, jest wymagane zezwolenie ministra właściwego do spraw rolnictwa, wydane w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw środowiska i po zasięgnięciu opinii Państwowej Rady Ochrony Przyrody.

Przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi informuje, iż Państwowa Rada Ochrony Przyrody uznała, że gatunki ryb, które występują w Polsce od ponad stu lat, należy uznać za składnik ichtiofauny polskiej i dopuścić do warunkowego zarybiania takimi gatunkami (w tym karpiem) wód otwartych. Wobec tego zarzut prawnej niedopuszczalności zarybień karpiem nie znajduje potwierdzenia w obowiązujących przepisach prawa. O tym, czy i w jakim zakresie będą dopuszczalne zarybienia jezior i zbiorników zaporowych karpiem, ocenią naukowcy z Instytutu Rybactwa Śródlądowego, Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego i Akademii Rolniczej w Szczecinie opiniujący operaty rybackie, ponieważ tylko pozytywnie zaopiniowany operat rybacki może stanowić podstawę prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej.

Przystępując do przedstawienia stanowiska własnego – a podkreślić po raz kolejny pragnę, że ze względu na brak kompetencji do ocen merytorycznych nie wyrażam ich, interesuje mnie wyłącznie prawo – byłbym skłonny zgodzić się ze stanowiskiem Państwowej Rady Ochrony Przyrody, że karp, gatunek niewątpliwie pochodzący spoza Polski, ale bytujący w Polsce od kilkuset lat, stał się już składnikiem ichtiofauny polskiej. Uznanie, że karp jest gatunkiem, który „w Polsce nie występuje” (art. 3 ustawy rybackiej), raziłoby dziś sztucznością. Inna rzecz, czy art. 3 ustawy rybackiej naprawdę należy interpretować tak, jak został przed osiemnastu laty napisany. Coś się jednak w tych latach zmieniło.

Na tzw. Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro została 5 czerwca 1992 sporządzona Konwencja o różnorodności biologicznej, uznawana za punkt zwrotny w myśleniu o ochronie przyrody w świecie. Przez różnorodność biologiczną konwencja nakazuje rozumieć zróżnicowanie wszystkich żywych organizmów pochodzących, inter alia, z ekosystemów lądowych, morskich i innych wodnych ekosystemów oraz zespołów ekologicznych, których są one częścią. Dotyczy to różnorodności w obrębie gatunku, pomiędzy gatunkami oraz ekosystemami.

Przez ekosystem konwencja nakazuje rozumieć dynamiczne zgrupowanie roślin, zwierząt, mikroorganizmów oraz ich nieożywione środowisko wspólnie tworzące jednostkę funkcjonalną, a przez siedliskoJak należy interpretować przepis art. 3 ustawy rybackiej w odniesieniu do pomysłów zarybiania karpiem jezior i zbiorników zaporowych? – miejsce lub typ miejsca, w którym organizm lub populacja występuje w sposób naturalny.

Konwencja rozróżnia:
o ochronę in-situ, która oznacza ochronę ekosystemów i naturalnych siedlisk oraz utrzymanie i restytucję zdolnych do życia populacji gatunków w ich naturalnym środowisku, a w przypadku gatunków udomowionych lub hodowlanych, w środowisku, w którym rozwinęły swoje charakterystyczne właściwości,
o ochronę ex-situ, która oznacza ochronę składników różnorodności biologicznej poza ich naturalnymi siedliskami.
Ochrony in-situ dotyczy art. 8 konwencji, zawierający zobowiązanie, że każda strona, w miarę możliwości i potrzeb, będzie postępować w sposób wskazany przez
kolejne trzynaście liter. Dla rozważanego zagadnienia prawnego ma znaczenie lit. (h) – strona w miarę możliwości i potrzeb zapobiega wprowadzaniu, kontroluje lub tępi te obce gatunki, które zagrażają ekosystemom, siedliskom lub gatunkom. Z sensu konwencji wynika, że gatunek obcy to nie ten, który jest obcy w danym kraju (to bowiem z punktu widzenia ochrony przyrody nie ma decydującego znaczenia), ale ten, który dotychczas nie występował w ekosystemie, do którego jest czy ma być wprowadzany. Jeżeli zatem np. w jeziorze (a w każdym podręczniku ekologii przeczytamy, że jezioro jest klasycznym przykładem ekosystemu) karp dotychczas nie występował, to dla tego jeziora karp jest gatunkiem obcym. Konwencja nie ustanawia absolutnego zakazu wprowadzania gatunków obcych (zawiera to znamienne zastrzeżenie „w miarę możliwości i potrzeb”), ale wymaga co najmniej kontroli, jeżeli ów gatunek mógłby zagrozić ekosystemom, siedliskom lub innym gatunkom. Taką kontrolę można wprowadzić tylko w systemie
zezwoleń. Z sensu konwencji wynika, że gdyby gatunek w tym znaczeniu obcy miał zagrozić ekosystemowi, do którego jest wprowadzany, to wprowadzenie go byłoby naruszeniem zobowiązań konwencyjnych. Sądzę przeto, że zgodna z konwencją o ochronie różnorodności biologicznej jest taka interpretacja art. 3 naszej ustawy rybackiej, która wymaga indywidualnego zezwolenia dwóch ministrów wydanego po zasięgnięciu opinii Państwowej Rady Ochrony Przyrody na zarybienie karpiem jeziora lub zbiornika zaporowego, dla którego ów karp jest gatunkiem obcym. Mocno wątpliwie jest przeto generalne uchylenie stosowalności art. 3 ustawy rybackiej w oparciu o argumentację, że karp już nie jest gatunkiem, który „w Polsce nie występuje”.

Co zmusza do przyjęcia takiej interpretacji polskiej ustawy rybackiej? Zmuszają do tego przepisy Konstytucji RP określające miejsce umów międzynarodowych w polskim porządku prawnym. Według art. 91 ust. 1 Konstytucji, ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy. Kolejny ust. 2 w art. 91 Konstytucji stanowi, że umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową.

Konwencja o różnorodności biologicznej została ratyfikowana przez Prezydenta RP 13 grudnia 1995 na podstawie zgody parlamentu wyrażonej w ustawie z 31 sierpnia 1995 o ratyfikacji Konwencji o różnorodności biologicznej (Dz.U. Nr 118, poz. 565). Tekst konwencji został ogłoszony w Dz.U. z 2002 r. Nr 184, poz. 1532. W ten sposób Konwencja o różnorodności biologicznej weszła do polskiego systemu prawnego i jest bezpośrednio stosowana. Co więcej, Konwencja o różnorodności biologicznej jako ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w specjalnej ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą rybacką. Jeżeli zatem zarybienie karpiem np. jeziora, dla którego ów karp jest gatunkiem obcym, miałoby zagrozić innym gatunkom bytującym w jeziorze lub ekosystemowi jeziora (a czy tak będzie, czy nie, może ocenić tylko znawca problematyki rybackiej, w żadnym wypadku prawnik), to takie zarybienie jest w świetle konwencji niedopuszczalne. Dlatego uważam, że warunkiem legalności zarybienia jest w tym wypadku indywidualna zgoda dwóch ministrów wydana po zasięgnięciu opinii Państwowej Rady Ochrony Przyrody, ale właśnie zgoda indywidualna, a nie generalne stwierdzenie, że karp nie jest już gatunkiem, który w Polsce nie występuje.

Wojciech Radecki

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments