piątek, 26 kwietnia, 2024

KONOPIE

Nasiona konopi są atrakcyjne dla prawie wszystkich ryb spokojnego żeru. Na Zachodzie jest to najczęściej stosowana przynęta na płocie. U nas o takim ich przeznaczeniu mało kto słyszał, używane są tylko jako dodatek do zanęty. Na łowisku nęconym konopiami częstymi gośćmi są karp, amur, lin i brzana.

Konopie można gotować albo prażyć. Do gotowania wybieramy nasiona o podobnej wielkości, żeby się ugotowały w tym samym czasie. Zalewamy je zimną wodą i moczymy przez jedną dobę, następnie gotujemy przez kilkanaście minut na bardzo małym ogniu, aż zaczną pękać i pokażą się białe kiełki. Pozostałą po gotowaniu wodę można użyć do rozrabiania zanęty. Ugotowane nasiona zalewamy zimną wodą, odcedzamy i przekładamy do pojemnika (trzeba też wlać trochę wody, żeby zanadto nie wyschły). Do nęcenia można ich użyć na kilka sposobów: nęcić samymi ziarnami, zmieszać je z zanętą albo przed dodaniem do zanęty zmiażdżonymi w moździerzu (wtedy ich wabiące działanie będzie silniejsze).


Prażone konopie jako dodatek do zanęty można kupić w sklepach wędkarskich, ale lepiej przygotować je samemu, bo świeżo przyrządzone konopie mają mocniejszy zapach. Można to zrobić w piekarniku lub na patelni, koniecznie w dobrze wentylowanym pomieszczeniu, bo podczas prażenia wydziela się nieprzyjemny, ostry, szczypiący w oczy zapach. Konopie rozkładamy cienką warstwą i prażymy w temperaturze 150 – 200 st. C, aż przybiorą złotobrązowy kolor i zaczną pękać (będzie słychać ciche trzaski). Trzeba uważać, żeby się nie spaliły. Uprażone ziarna mielimy, najlepiej razem z tartą bułką.


Na konopie najlepiej biorą płocie. Dobrze jest wcześniej zanęcić łowisko, wrzucając codziennie po garści gotowanych nasion. Można to jednak robić tylko wtedy, gdy łowisko nie ma więcej niż dwa metry, bo nasiona konopi są bardzo lekkie. W głębszej wodzie mogą zostać zniesione przez prąd i ryby zgromadzą się nie tam, gdzie byśmy chcieli. Do zanęcania trzeba użyć wędkarskiej procy lub dziecięcej łopatki do piasku.

W regularnie nęconym miejscu ryby nie będą chciały brać na nic innego. Na konopie najlepiej łowi się długą wędką nasadową lub teleskopową. Zestaw trzeba przystosować do wielkości przynęty: spławik mały, jednogramowy, wysmukły; przypon cienki, 0,10 mm; haczyk nr 20 – 22. Jeśli jako zanęty używamy wyłącznie konopi, przynęty nie możemy lokować na dnie łowiska. Wśród innych leżących tam ziaren będzie miała mniejsze szanse. Lepiej podać ją kilka centymetrów wyżej i co jakiś czas delikatnie nią poruszyć. Po donęceniu kilkunastoma ziarenkami warto też lekko poruszyć spławikiem.


Jak już wspomniałem, w nęconych konopiami miejscach często zjawiają się karpie, amury i liny. Z delikatnym zestawem nie miałem z nimi większych szans. Początkowo próbowałem nadziać na większy haczyk więcej ziaren konopi, ale nic to nie dało. Sytuacja się poprawiła, kiedy jako przynęty zacząłem używać ciasta z dodatkiem konopi. Płatki owsiane lub kaszę mannę i konopie w tych samych proporcjach gotuję razem tak długo w niewielkiej ilości wody, aż powstanie masa na tyle gęsta, że da się ją nałożyć na haczyk.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments