Dokonania Halforda zostały powszechnie uznane. Stały się biblią muszkarzy i długo się wydawało, że sucha mucha jest szczytem doskonałości i że do tej wysublimowanej sztuki łowienia nic nie da się dodać ani ulepszyć. I jeśli za początek przyjąć rok 1886, czyli datę opublikowania “Floating Flies and How to Dres Them” Halforda, to trzeba stwierdzić, że okres panowania jego teorii trwał niemal ćwierć wieku. Nie da się jednak zaprzeczyć, że Halford nie tylko uporządkował i spopularyzował wiedzę o łowieniu na sztuczną muchę, lecz także podniósł ją do rangi, jaką wcześniej żaden rodzaj wędkowania się nie cieszył.
Tę wyłączność, właśnie do suchej muszki i wszystkiego co z tą metodą połowu jest związane, podważył gorący wielbiciel Halforda, George Edward MacKenzie Skues, kiedy w roku 1910 opublikował swoją książkę Minor Tactics of the Chalk Stream.
Skues urodził się w roku 1858. Łowić na muchę zaczął gdy miał 14 lat, posługując się wówczas jeszcze jedwabną plecionką i przyponami z końskiego włosia. Był typem samotnika obdarzonego skłonnością do refleksji i podobnie jak Halford, zdolnością wnikliwej obserwacji. Popularność przyniosły mu talenty literackie potwierdzone przyjaźniami z luminarzami przełomu XIX i XX wieku, takimi jak Oskar Wilde czy Morton Stanley, podróżnik i dziennikarz.
Odkrycie Skuesa było zadziwiająco proste: zauważył, że ryby tak samo interesują się postacią imago – owada doskonałego, który był wzorem suchych much Halforda, ale również się interesują nimfami. Inaczej mówiąc, Skues obserwował nie tylko powierzchnię wody, lecz zajrzał głębiej pod nią.
Publikując swoje spostrzeżenia zdawał sobie sprawę, że zwrócenie uwagi na skuteczność nimfy nie będzie łatwe, ponieważ przekonanie, że łowienie suchą muchą jest absolutnym szczytem wędkarskiej finezji urosło do rangi niepodważalnego dogmatu. Nie uważał się za odkrywcę nowej techniki łowienia tylko twierdził, że nawiązuje do dawnej tradycji łowienia na muchę utopioną. W tamtych czasach przebijały się poglądy, które głosili entuzjaści Halforda i spychali na dalszy plan wszystko co nie było związane z suchą muszką. Dziś obaj, Halford i Skues, dzielą się po równi sławą ojców nowoczesnego muszkarstwa.
Jerzy Komar