wtorek, 23 kwietnia, 2024
Strona głównaHistoriaWYNALAZCA ZAPOMNIANY

WYNALAZCA ZAPOMNIANY

Konstrukcja haczyka, tego najważniejszego elementu wędki, przechodziła zawiłe koleje. Kształt i sposób budowy wyznaczały: dostępny materiał, rodzaj przyponu i sposób łowienia. Najstarsze, znane z wykopalisk haki wykonywane były z drewna, kamienia i rogu. Okres zastosowania haczyków metalowych liczy sobie nie mniej niż 5000 lat.

Określenie “przypon” należy w odniesieniu do najstarszych haków traktować umownie. Używane dawniej przez rybaków haki zakończone bywały oczkiem przystosowanym do prymitywnego i grubego sznura z włókien roślinnych, z takich, dziś budzących zdumienie surowców, jak na przykład cienko darte i splatane łyko.

Dawni rybacy uprawiali najczęściej sposób łowienia na połyk. Grot takiego haka, zwykle sporych rozmiarów (kilka cm długości), nie musiał mieć trudnego do wykonania zadzioru, ponieważ ryba zahaczała się sama głęboko w przełyku.

Budowanie metalowych haczyków z małym i zamkniętym oczkiem wymagało zaawansowanej technologii. Wiarygodne źródła potwierdzają, że w asortymencie wytwórców haczyków, szczególnie tych bardziej znanych, jak Redditch, Limerick czy O’Shaughnessy, były haczyki z oczkiem, lecz zwiniętym w tej samej płaszczyźnie co trzonek. Rysunek muchy wiązanej na takim haczyku znalazł się w wydaniu Hawkersa “Wędkarza doskonałego” Isaaca Waltona z roku 1760. (rys. 1)

Wśród wędkarzy łowiących na muszkę ten typ haczyka nie cieszył się powodzeniem, ponieważ węzeł na kruchym przyponie z końskiego włosia wydatnie osłabiał ten przypon. Wady tej nie miały sztuczne muchy wiązane z przyponem (rys. 2), ponieważ takie mocowanie eliminowało słabe miejsce, jakim był węzeł. Podobne właściwości miał wprowadzony powszechnie w XIX wieku przypon z nici jedwabnej, dlatego muchy z przyponem, wiązane w ten sposób przez wytwórcę, cieszyły się popularnością do czasu wprowadzenia do użytku wędkarskiego żyłek polietylenowych (nylon) pod koniec pierwszej połowy XX wieku (po roku 1942).

Sposób łączenia muszki z przyponem nabrał szczególnego znaczenia od czasu spopularyzowania przez Halforda i grono jego przyjaciół muchy suchej naśladowczej. Naśladowczość, najdalej, jak to możliwe, posunięta zgodność sztucznej muchy z oryginałem, czyli żywym owadem, była ogłoszoną przez Halforda zasadą na skuteczne łowienie. Według tej zasady, naśladownictwo obejmowało nie tylko kształt, wielkość i kolory, ale także położenie sztucznej muchy na powierzchni wody w taki sposób, aby było ono najbardziej zbliżone do naturalnego.

Zarówno oczko, równoległe do powierzchni wody, i węzeł przyponu, jak też przypon wychodzący z głowy muszki nie spełniały założeń Halforda, ponieważ w obu tych przypadkach przypon leżący na powierzchni wody widoczny dla ryby nie odpowiadał wiernej imitacji owada. Halford zaś był zdania, że ryba nie powinna widzieć niczego poza sztuczną muchą, w szczególności żadnych elementów wędki, a zwłaszcza wędkującego.

Z pomocą w realizacji tego ideału przyszedł, należący do grupy entuzjastów Halforda, jeden z dziewiętnastu działających wówczas w Redditch producentów haczyków – H.S. Hall. Zaproponował on i wdrożył do produkcji haczyk z oczkiem odgiętym ku górze (rys. 3). W przywiązanej do takiego haczyka muszce węzeł i przylegająca do niego najbliżej część przyponu uniesione były nad powierzchnię wody.

Być może dziś, gdy mamy do dyspozycji nowoczesne, wytrzymałe, a mimo to bardzo cienkie przypony, ostrożność Halforda i jego zwolenników wydaje się przesadzona. Trzeba jednak pamiętać, że zarówno koński włos, jak i przypon z nici jedwabnej miały średnicę nie mniejszą niż 0,3 – 0,4 mm.

Nazwa hak Hala, powszechnie używana w XIX i na początku XX wieku, zniknęła z terminologii wędkarskiej wraz z wytwórnią jego imienia. Pozostał haczyk z oczkiem odgiętym ku górze i pomysł zapomnianego dziś wynalazcy.

Jerzy Komar

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments