sobota, 20 kwietnia, 2024

JEZIORO JACZNO

Suwalski Park Krajobrazowy, najstarszy w Polsce, powstał w 1976 r. Razem z Wigierskim Parkiem Narodowym chronią najpiękniejsze fragmenty Suwalszczyzny. Ten region powszechnie, ale błędnie, kojarzony jest z Pojezierzem Mazurskim, tymczasem jest to część Pojezierza Litewskiego. Jego odrębność wynika nie tylko z innej historii najnowszej, ale i nieco odmiennej przeszłości geologicznej. Suwalszczyznę kształtowała bowiem podczas ostatniego zlodowacenia inna część skandynawskiego lodowca. Oprócz znanych form rzeźby polodowcowej, jak moreny i głębokie rynny, można tu jeszcze oglądać inne skutki działania lodowca: kemy (kopulaste wzgórza), drumliny (równoległe wzgórza moren czołowych) i ozy (kręte grzbiety zbudowane z piasków). Największy oz jest w pobliżu Turtula, gdzie mieści się zarząd parku krajobrazowego. Są tu też rezerwaty leśne, torfowiskowe, geologiczne i archeologiczne. Te ostatnie chronią pozostałości po Jaćwingach, wymarłym plemieniu pokrewnym Litwinom, Łotyszom i Prusom.

Jaczno jest jednym z kilkudziesięciu jezior leżących w Suwalskim Parku Krajobrazowym. Popularnością zdecydowanie przegrywa z najgłębszym w Polsce jeziorem Hańcza, ale dzięki temu jest tu cisza i spokój.

Jaczno leży w północnej części SPK. Jego powierzchnia wynosi 42 ha, a maksymalna głębokość 25 m. Składa się z czterech plos, czyli jakby oddzielnych zbiorników. Noszą one nazwy: Staw, Żołnierka, Okrągiełek, Ploso. Są ze sobą połączone przesmykami. Między Stawem i Żołnierką oraz Żołnierką i Okrągiełkiem przesmyki są wąskie i zarośnięte trzciną, oczeretem i grzybieniami białymi. Łódką przepłyniemy przez nie z trudem, zwłaszcza latem. W każdym plosie woda ma inny kolor. Przynajmniej w pewnym stopniu jest to złudzenie optyczne wywołane tym, że poszczególne części jeziora mają różną wielkość, otoczenie, kolor dna i roślinność.

Najbardziej przejrzysta woda jest w Stawie. Jego głębokość wynosi 3 – 4 metry. Żołnierka, przegrodzona 3-metrowym wypłyceniem, ma głębokość najbardziej zróżnicowaną: od 3 do 25 m. Najgłębsze spady znajdują się po północnej stronie. To ploso ma też najbardziej rozwiniętą roślinność podwodną. Woda jest tu koloru zielonkawego. Okrągiełek ma wielkość podobną do Stawu, ale jest zdecydowanie głębszy. Ciekawym wędkarsko miejscem jest przesmyk między Okrągiełkiem i Plosem. Południowy fragment Plosa jest stosunkowo płytki (do 10 m). W części północnej mamy stromo opadające stoki i zagłębienie sięgające 20 m. Z powodu częściowo odsłoniętych brzegów ta część jeziora jest wystawiona na działanie wiatrów. Woda, tutaj najmniej przezroczysta, ma kolor zielony.

Niemal cały brzeg Jaczna, z wyjątkiem Plosa, jest porośnięty gęstą trzciną i oczeretem, co znacznie utrudnia dostęp do wody. Jej głębokość przy trzcinach wynosi od 2 do 4 metrów. Dno w pasie przybrzeżnym porasta moczarka kanadyjska, rogatek i wywłócznik kłosowy. Bardzo duża przezroczystość wody sprawia, że życie podwodne możemy obserwować niczym w akwarium.

Z jeziora wypływa rzeczka Jacznówka, a zasila je trzynaście źródełek i strumyków. Po stronie zachodniej, na odcinku kilometra wzdłuż skarpy, znajdują się unikatowe torfowiska wiszące. Ich powierzchnia jest nachylona pod kątem 15 – 20 stopni. Woda dopływa tam ze źródeł. Rodzimymi gatunkami ryb są tu płoć, wzdręga, leszcz, krąp, lin, okoń, jazgarz, szczupak, ukleja, śladowo sieja i sielawa. Kiedyś był także miętus. Kilka lat temu wpuszczono do jeziora trochę sumów i pstrągów.

Moja wędkarska znajomość z Jacznem trwa już około 30 lat. Po raz pierwszy przyjechałem w te strony, jako uczeń szkoły średniej, do mojego wujostwa, którzy byli nauczycielami w pobliskim Udziejku. W tamtych czasach diabeł mówił tu dobranoc. Chodząc w sobotnie i niedzielne popołudnie ze spiningiem po kilku tutejszych jeziorach, nie spotkałem ani jednego wędkarza. Dziś też nie ma ich wielu. Może dlatego, że Jaczno jest łowiskiem bardzo trudnym. Główne tego przyczyny to brak dostępu do wody z brzegu (tylko w kilku miejscach są prowizoryczne kładki i pomosty), gwałtowne spadki dna i duża przejrzystość wody.

Jaczno to doskonałe łowisko zimowe, choć dojazd jest wtedy trudny. Najważniejszą zimową rybą jest okoń. Występuje w całym jeziorze, ale najlepszy połów zapewnia Ploso. Przynęty standardowe: podlodowe błystki i mormyszki z ochotką. Podczas łowienia okoni przypadkowo może się trafić sieja. W innych porach roku z okoniami bywa różnie. Wprawdzie występują w całym jeziorze, ale ich aktywność bardzo się zmienia. Nie dopracowałem się jeszcze metody, która pozwalałaby łowić je na zawołanie. Mogę jedynie podać, że połów okoni na spining wyraźnie ułatwia pochmurna pogoda i lekki wiatr wywołujący falę. Używam całej gamy przynęt spiningowych, od klasycznych błystek wahadłowych po najnowsze gumy, i nie stwierdziłem, by któraś z nich była bardziej skuteczna od innych. Natomiast warto i tu trzymać się zasady „duża przynęta – duża ryba”. Udany połów zawsze przecież zależy od dwóch czynników: trzeba znaleźć aktywną rybę i podać jej właściwą przynętę.

Sezon szczupakowy zaczyna się w trzeciej dekadzie maja i trwa do pierwszego lodu, a więc często aż do końca listopada. Ze względu na znaczną głębokość wody nie widać ani pojedynczych kryjówek, ani oznak żerowania. Jednym wielkim stanowiskiem szczupaków jest po prostu cały brzeg jeziora. Nieocenione usługi oddaje echosonda. Najczęściej błystkami lub woblerami obławiam pas wody wzdłuż trzcin. Jest to skuteczne zwłaszcza na początku sezonu. Latem szczupaków należy szukać również obok skupisk podwodnej roślinności oraz na spadach, a późną jesienią w głębszych toniach. Wówczas też stosuję większe przynęty. Stawiam na duże wahadłówki (Gnom 4, Alga c3, Atom 35 g), obrotówki w rozmiarach aglii 5, longa 4 lub 5 oraz na własnej roboty tandemy. Często też używam tonących woblerów Rapali i Salmo perch, powyżej 40 g. Na miękkie przynęty łowię rzadko, używam wówczas twistera Sandra i rippera Storm WildEye (5 cali).

Wiosna przychodzi w te strony kilka tygodni później w stosunku do Polski centralnej. Udane połowy białej ryby można rozpocząć na początku maja. Polecam płocie i wzdręgi. Najlepszymi przynętami są białe robaki i larwy chruścika (regionalna nazwa kamionka, obszytka). W tak przezroczystej wodzie nawet odrobina smużącej zanęty potrafi zwabić ryby i długo utrzymać je w łowisku. Widziałem w wodzie wzdręgę, która mogła mieć nawet 50 cm. Miłośnikom lina polecam Staw i południowo-wschodnią część Żołnierki. Zarzucona świtem wędka z czerwonymi robakami lub rosówką powinna dać ładny okaz. Leszcze z tego jeziora dopiero czekają na wędkarskie odkrycie. Nie spotkałem jeszcze nikogo, kto by je łowił celowo. Połowy sieciowe wskazują, że mogłoby to dać dużo satysfakcji.

Andrzej Radaszkiewicz
Suwałki

Dojazd
Jezioro Jaczno leży na terenie Suwalskiego Parku Krajobrazowego, dlatego są tu pewne ograniczenia. Na terenie całego parku biwakować nie wolno, natomiast już od paru lat można do jeziora dojechać samochodem. Z Suwałk drogą nr 658 jedziemy w kierunku Rutki Tartak i Wiżajn. Po przejechaniu ok. 20 km znajdziemy się w miejscowości Gulbieniszki. Jest tu wzniesienie o nazwie Cisowa Góra (256 m n.p.m.). Można stąd podziwiać okoliczne krajobrazy, w tym kilka jezior. W Gulbieniszkach skręcamy w lewo, zgodnie z drogowskazem do miejscowości Udziejek. Droga jest wąska, ale asfaltowa, prowadzi serpentynami pośród wzgórz. W Udziejkach kończy się asfalt i zaczyna droga gruntowa. 300 metrów dalej, przy starym niemieckim cmentarzu, jest rozjazd. Skręcamy w prawo i jedziemy wokół jeziora Kamenduł (po prawej), a potem pod górę na wprost kapliczki. Tu skręcamy w lewo do gospodarstwa państwa Mazalewskich, którzy Jaczno dzierżawią. Obok zabudowań jest stary, nieczynny młyn wodny z drugiej połowy XIX wieku. Koło napędzała Jacznówka.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments