Nidzica to kolejny po Dłubni i Szreniawie duży lewostronny dopływ Wisły. Ma długość około 60 km. Podobnie jak wiele innych rzek w Małopolsce, powstaje z połączenia (pod Janowicami) dwóch potoków, z których jeden nazwano Czarną, a drugi Białą Nidzicą. Ich źródła znajdują się pomiędzy Miechowem a Przybysławicami.
Ciekawe pstrągowe łowisko zaczyna się w okolicach Święcic, gdzie z Nidzicą łączy się kolejny duży potok. Na odcinku około 10 km, aż do przedmieść Działoszyc, rzeka gęsto meandruje u podnóży łagodnych wzgórz. Kamieniste wartkie odcinki o dużym spadku przeplatają się z zamulonymi prostkami i zakrętami, gdzie woda płynie leniwie. Szerokość rzeki na ogół nie przekracza pięciu metrów, a dołki głębsze niż półtora metra trafiają się bardzo rzadko. Gęsto porośnięte i często strome brzegi utrudniają w wielu miejscach dostęp do wody. Mało tu ścieżek wydeptanych przez wędkarzy. Niewielu ich tu dociera, bo do Krakowa daleko.
Co prawda pstrągów też niezbyt dużo, ale wytrawny spiningista zazwyczaj nie wraca stąd z pustymi rękami. Od czasu do czasu trafiają się nawet okazy nadające się do parady rekordów. Oprócz drobnicy pstrągi masowo zjadają żaby, chruściki i kiełże. Najbardziej godne uwagi są okolice mostów, spiętrzeń i dopływów. W górnej Nidzicy sporo jest też drobnych kleni, płoci i okoni. Są nawet karasie i karpie (kroczki) – uciekinierzy z okolicznych stawów. Woda jest żyzna i ryby szybko w niej rosną.
Kolejne kilka kilometrów rzeki, pomiędzy Działoszycami a Skalbmierzem, to odcinek częściej przez wędkarzy nawiedzany. Pstrąga tu więcej niż w górnym odcinku, ale o okazy też trudno. Rzeka jest szersza i choć na dnie leżą gałęzie i patyki, nie jest zbyt trudna technicznie.
Poniżej Skalbmierza Nidzica osiąga miejscami 10 m szerokości. Ponieważ jest dość mocno zanieczyszczona, została uznana za wodę nizinną. Mimo to aż do Kazimierzy Wielkiej pstrągi się pokazują, i to naprawdę duże. Rybą dominującą na tym odcinku jest kleń, ale można się też natknąć na okonie i pojedyncze szczupaki.
Ostatnie 20 km rzeki, poniżej Kazimierzy Wielkiej, to typowa woda nizinna, niezbyt atrakcyjna, bo wciąż jeszcze dają o sobie znać skutki trujących ją do niedawna ścieków z cukrowni. Nidzica uchodzi do Wisły w okolicach wsi Urzuty.
Jarosław Kurek