sobota, 12 października, 2024

NACIĄGANY ALTERNATOR

Alternator był świetną mannsowską gumą, która nie znalazła uznania wśród spiningistów. Zginął ze sklepów i jak na razie żadna inna miękka przynęta nie wypełniła po nim luki. Wędkarze zaczęli więc kombinować jak domowym sposobem zrobić ripper z długim cienkim ogonkiem. Taka przynęta wykonuje pod wodą nieregularne, a przy tym spokojne ruchy, które lubią sandacze.

Pierwsze próby zaczęto od wklejania w korpus ogona kawałków gumy z innych przynęt. Wydłużano też ogon naciągając go nad płomieniem świeczki. Jednak najlepszą metodą okazało się „głaskanie” (na zdjęciach przedstawiony jest riper właśnie po takim zabiegu). Wykonuje się go w taki sposób, że przez dłuższą chwilę przynętę trzyma się w garnku z gotującą wodą. Po wyciągnięciu guma jest miękka i pod lekkim naciskiem łatwo ją deformować. Tak więc między palcami, wcześniej zanurzonymi w oleju lub płynie do mycia naczyń, przeciąga się gumę nadając jej pożądany kształt i długość. Gumę, która dosyć szybko stygnie, można gotować kilkakrotnie.

Wielu wędkarzy, którzy są przekonani do skuteczności płynnych atraktorów, na przykład Baitmate, właśnie w nich zanurza palce przed wygłaskaniem ripera. Zapach atraktora wiąże się mocno z ciepłą przynętą.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments