Znanym i często badanym przez naukowców zjawiskiem wśród ryb jest tak zwana konkurencja pokarmowa. Polega ona na tym, że ryby zjadają taki sam pokarm, którego ilość jest ograniczona. W związku z tym toczy się o niego nieustanna walka.
Ale na zdobywanie pokarmu można popatrzeć także od strony współdziałania różnych gatunków. Sporo takich przykładów dostarczają ryby morskie. Przy rekinach pływają podnawki i piloty. Korzystają one – zresztą wiele innych gatunków ryb także – z drobnych cząstek pokarmu, jakie powstają przy rozszarpywaniu ofiary. Rekiny to tolerują, bo te kawałki są małe i dla dużej ryby to żadna strata. Podobne zależności występują u ryb żyjących w rafach koralowych. Do rozłupywania twardych koralowców przystosowane są tylko niektóre gatunki, na przykład papugoryby, które mają mocne szczęki. Odłamują one fragment korala, aby go połknąć. Do uszkodzonego korala zaraz za nimi podpływają ryby motyle. Mają one szczęki wydłużone na kształt szczypiec, co umożliwia im wydłubywanie odsłoniętych polipów. Rogatnice, ryby żyjące także na rafach, potrafią poradzić sobie z kolczastymi jeżowcami, które mają tylko jeden słaby punkt: nie chroniony kolcami spód ciała. Rogatnice wypluwanym strumieniem wody przewracają jeżowca, szczękami kruszą pancerz i dobierają się do jego miękkich części. Korzystają z tego natychmiast inne ryby uwijające się przy ucztującej rogatnicy.
Czy to samo zjawisko występuje także u naszych ryb? Na pewno takie „współdziałanie” istnieje między drapieżnikami. Atakowana drobnica się rozprasza. Pojedyncze ryby stają się łatwiejszym łupem dla drapieżników innego gatunku, stojących gdzieś w pobliżu. I tak okonie korzystają z ataków sandaczy, a po atakach boleni łatwiej zdobywają pokarm klenie. Innym przykładem są ryby żerujące w mule. Niektóre z nich, np. karp i leszcz, sięgają głębiej. Towarzyszą im mniejsze ryby, które chwytają wyciągnięte drobne zwierzęta. Bardzo ciekawy jest też przykład świnek i lipieni. Świnki, zdrapując glony z kamieni, przy okazji odsłaniają i uwalniają drobne bezkręgowe żyjątka. Pływające przy nich lipienie tylko na to czekają.
Przykłady te wskazują więc, że żyjące u nas ryby tworzą także ciekawe zależności, choć na pewno nie tak skomplikowane jak na koralowych rafach.