piątek, 19 kwietnia, 2024

DUŻE RYBY

Ryby rosną przez całe życie. Obecność w wodach dużych okazów, które wędkarze zgłaszają do “Parady Rekordów”, jest więc czymś zupełnie naturalnym, choć zarazem wyjątkowym. Wystarczy sięgnąć do podręcznika ichtiologii i zestawić złowione okazy z rozmiarami, jakie ryby tego gatunku zwykle osiągają. Wtedy się przekonamy, że ten, co taką medalową rybę złowił, jest naprawdę łowcą co się zowie!

Duży rozmiar ryby jest wynikiem rozmaitych czynników. Jednym są geny. Nikt się nie dziwi, że sum jest większy od płoci. Różnice wynikają też z płci. Na ogół samice rosną szybciej i są większe. To niemal każdy zauważa, kiedy sprawia okonie, płocie lub szczupaki. W brzuchach większych ryb zawsze znajdzie ikrę. Wzrost ryb zależy też od środowiska. Brak pokarmu, co oczywiste, zmniejsza wzrost. Większość ryb, w naszej strefie klimatycznej, rośnie, gdy jest ciepło. Z innych czynników wpływających na wzrost można jeszcze wymienić jakość wody, choroby i pasożyty.

Żeby ryby były duże, muszą dożyć odpowiedniego wieku. Sama natura usuwa sporo ryb starych roczników, a pomaga jej w tym człowiek. Chodzi tu głównie o połowy. Pewien pogląd dają badania szczupaków przeprowadzone w rzece Frome w Anglii. Stwierdzono w niej osobniki w wieku od wyklucia do 9 lat. Najwięcej, bo 61%, było ryb w pierwszej grupie wiekowej, tegorocznych. Procentowy udział kolejnych roczników szybko spadał, a dziewięciolatki stanowiły tylko 0,1%. Szczupaki mogą żyć około 25 lat, zatem naturalna śmiertelność dorosłych osobników była bardzo wysoka.

Ale to i tak nic w porównaniu do szczupaków z Pilicy. Dwie dekady temu przebadali je ichtiolodzy z Uniwersytetu Łódzkiego. Szczupaki jednoroczne stanowiły aż 94,2 % całej populacji, natomiast takich, które miały więcej niż 6 lat, nie było wcale. Kilka lat po pierwszych badaniach przeprowadzono kolejne i badacze nie znaleźli w niej szczupaka, który by miał więcej niż trzy lata!

Wielu z nas sobie wyobraża, że w dawnych czasach, kiedy połowy nie były tak intensywne jak dziś, w wodach musiały żyć wielkie ryby. Takiej wędkarskiej krainy szczęścia chyba jednak nigdy nie było. Wskazuje na to archeologia. Trójka badaczy z Akademii Rolniczej w Szczecinie odtworzyła wielkości ryb łowionych przez średniowiecznych mieszkańców Wolina (między wiekiem VII i XIII). Wielkość ryb oceniono na podstawie resztek zachowanych kości. Badanie to jest oczywiście obarczone sporym błędem, ale pewien pogląd jednak daje. Okazało się, że na przykład okonie ważyły od 0,05 do 1,5 kg, średnio 0,46 kg. Świetnie by dziś było, gdyby wśród okoni przeważały półkilowce, ale na kolana to nie powala. Podobnie było ze szczupakami. Najczęściej zjadane ważyły 1,5 do 2,5 kg. Tylko 11 sztuk (na 113 ogółem) miało powyżej 4 kilogramów, a największy ważył 8,5 kg.

Oczywiście pozostają wątpliwości, czy dane z wykopalisk dokładnie odzwierciedlają wielkość ówczesnych ryb. Nie można też wykluczyć, że w średniowieczu wody w okolicach Wolina już były przełowione. Gwoli ścisłości trzeba też dodać, że rosyjscy archeoichtiolodzy znaleźli szczątki szczupaków, których długość ocenili na 180 – 200 cm.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments