środa, 24 kwietnia, 2024

BŁYSTKI SUM

Zniknął sklepik firmy “Sum”, który się znajdował w budynku centralnej siedziby PZW w Warszawie przy ul. Twardej. Na pewien czas zniknęły też wyroby tej firmy. Pojawiły się znowu, kiedy pierwotni właściciele odsprzedali innemu rzemieślnikowi przyrządy do produkcji przynęt.

Na przynętach “Suma”, znanych od czasów przedwojennych, wychowało się niejedno pokolenie wędkarzy. Były bardzo cenione. Wędkarze wiedzą co dobre, a ta firma zawsze o nich dbała.

Zupełnie odwrotnym przykładem był swego czasu “Polsping”, który doskonałe wahadłówki wykonywał z blachy mosiężnej. Kiedyś jednak mu jej zabrakło i zastosował blachę stalową. Niestety, stalowe wahadłówki, teraz dla zmyłki pokrywane powłoką z mosiądzu lub z miedzi nie są już tak łowne. W “Sumie”, jeżeli nie mieli blachy mosiężnej, to w ogóle przynęt nie produkowali. (Młodym czytelnikom należy się tutaj wyjaśnienie. Niemal do końca lat osiemdziesiątych wielu surowców nie można było kupić tyle, ile się chciało, lecz na ile pozwalał tak zwany przydział). I chociaż swoich produktów firma mogła sprzedać dowolną ilość, jej właściciele nigdy nie szli na łatwiznę.

Obecnie “Sum” ograniczył ilość wzorów, ale są one wykonane równie solidnie, jak to kiedyś robili pierwotni jego właściciele. Produkuje je teraz warszawski zakład, należący do p. Ryszarda Komodzińskiego. Niestety, niektóre przyrządy do produkcji innych, niż na zdjęciach przynęt, są już zużyte, a przy dzisiejszym poziomie sprzedaży trudno o środki na ich odtworzenie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments