wtorek, 5 listopada, 2024
Strona głównaSpławikMIKSTURY NA PŁOCIE

MIKSTURY NA PŁOCIE

W chłodnych porach roku, zwłaszcza wczesną wiosną i późną jesienią, kiedy płocie poszukują pokarmu zwierzęcego, dobrze jest dodać do zanęty trochę (około 10%) suszonej krwi albo zmielonej suchej karmy dla psów.

Podstawą zanęt płociowych jest pszenny chleb lub tarta bułka albo jedno i drugie drobno zmielone i wyprażone w piekarniku bądź prodiżu w temperaturze 180 – 220 stopni na kolor brązowy. Chleb i bułka pełnią rolę tzw. wypełniacza, czyli składnika obojętnego, który po namoczeniu powiększa objętość zanęty, a w wodzie ulega rozproszeniu i syci ryby tylko w niewielkim stopniu. Bazy gatunkowo lepsze zawierają zmielone suchary (może to być wysuszony i opieczony chleb tostowy), składnik lekko sycący i klejący. Udział pieczywa pszennego w zanęcie wynosi od 30 do 50%.

Drugim pod względem ilościowym składnikiem (30 – 40%) jest kukurydza, która wnosi do bazy dużą wartość energetyczną oraz atrakcyjny smak i kolor. Do zanęt gruntowych daje się kukurydzę w kilku postaciach. Może to być mąka (smuży, nie klei i lekko obciąża), surowa lub parzona kasza (przyjemnie pachnie, klei i obciąża) oraz kukurydza konserwowa po zmiksowaniu albo przetarciu przez wędkarskie sito o drobnych oczkach (intensywny zapach, efekt smużenia). Użyć można także płatków, ale uwaga – silnie kleją.

W zanęcie zawsze powinna się znaleźć próbka przynęty, ale w postaci bardziej rozdrobnionej. Może to być np. puree z ziemniaków lub grochu, rozgotowana i zmiksowana pszenica, łubin itp. Płocie przytrzyma w łowisku także niewielka ilość pinki, jeśli łowimy na białe robaki, jockersa ochotki albo pocięte nożyczkami czerwone robaki. Gdy jesteśmy nad nieznaną wodą, warto się dowiedzieć, na co łowią płocie tutejsi wędkarze.

Pracująca chmurka
W dobrej zanęcie płociowej 10 – 15% powinny stanowić ziarna roślin oleistych, przede wszystkim konopi, które działając jak lekki narkotyk przytępiają ostrożność ryb i pobudzają je do jedzenia ponad miarę. Przed dodaniem do zanęty, ziarno konopi należy wyprażyć i zmielić albo ugotować i przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa.

Konopie, ze względu na dużą zawartość oleju, nie nasiąkają wodą i odrywając się od kul unoszą inne składniki. Tworzy się w ten sposób chmurka lub ścieżka zanętowa, która zwraca uwagę ryb. Podobnie działa zmielone z łupiną siemię lniane, słoneczniki i pestki dyni, których można użyć w zastępstwie albo oprócz konopi. Pomimo dużej zawartości oleju dobrze się mieszają z produktami mącznymi.
Ważnym składnikiem zanęt, zwłaszcza rzecznych, są płatki owsiane grubo zmielone (nie na mączkę!) albo rozkruszone w moździerzu, które uwalniając się z kul zanętowych pływają w wodzie i przywabiają ryby z daleka.

Płatki dobrze jest wyprażyć, co nada im lekko orzechowy zapach. Kleją mocno, więc w zanęcie nie powinno ich być więcej niż 5 – 10%. Ważną rolę spełniają otręby pszenne – napowietrzają, spulchniają składniki oraz wchodzą w skład drobin tworzących chmurę zanętową. Jeżeli jednak damy ich więcej niż 30%, to kule szybko się rozpadną, mogą nawet wypłynąć. Przydatnym uzupełnieniem zanęt (do 10%) są zmielone wafle cukiernicze, jednak tylko w wodzie stojącej, bo szybko nasiąkają wodą i opadają na dno, więc w rzece mogłyby wyprowadzić ryby z łowiska.

(Nie) konieczne dodatki
Wyborny smak daje zanęcie biszkopt (można go kupić lub sporządzić z mąki pszennej, jaj i cukru) wyprażony na patelni lub w piekarniku na brązowo. Płocie co prawda lubią słodkie rzeczy, ale szybko się nimi nasycają, więc trzeba uważać i nie dawać biszkoptu więcej niż 10, w lecie 15%. Zamiast biszkoptu mogą być herbatniki, z tym samym zastrzeżeniem. Uzyskiwana z orzeszków ziemnych mączka arachidowa jest tłusta, pachnąca i pożywna, ale równocześnie silnie klejąca i jeśli damy jej zbyt dużo, więcej niż 20%, może zmienić kule w bezwartościowy beton. Dlatego w zanętach płociowych bardziej wskazana jest mniej pożywna, chuda (tylko 2% tłuszczu), jednak równie aromatyczna śruta arachidowa.

Wartościowym dodatkiem do zanęt rzecznych są wytłoki sojowe, które świetnie wiążą składniki. Mają dużą wartość odżywczą, więc w zanęcie nie może ich być wiele, do 20% latem.
Składnikiem smakowym, a także spulchniającym, są wiórki kokosowe (kopra), polecane szczególnie na wody płytkie ze względu na zdolność do unoszenia się w wodzie. Z wytłoków orzecha kokosowego robi się brunatną mączkę, która jest wędkarzom znana pod nazwą Coco Belge. Ma ona silne właściwości przeczyszczające, więc pobudza ryby do żerowania. Dlatego stosuje się ją, w ilości 5 – 10% suchych składników, podczas zawodów i przy wyjątkowo słabych braniach. Namiastką kokosu belgijskiego jest soda oczyszczona. Daje się stołową łyżkę na 10 kilogramów suchych produktów. Nigdy bezpośrednio do zanęty, lecz po rozpuszczeniu w wodzie. Czasem apetyt płociom zaostrza szczypta soli kuchennej.

Doskonałym wabikiem na płocie jest karmel, czyli palony cukier, który nie tylko słodzi zanętę, ale również ją przyciemnia i wiąże. Dobrze rozprowadza się w zimnej i ciepłej wodzie i właśnie dopiero po rozpuszczeniu należy go łączyć z pozostałymi składnikami, inaczej utworzą się twarde grudy. W taki sam sposób łączymy z zanętą melasę – syrop z trzciny lub buraków cukrowych. Karmel oraz melasa są sycące, dlatego w mieszankach płociowych nie powinny stanowić więcej niż 10 – 15%.
Modny ostatnio chlebek belgijski to specjalny pokarm dla egzotycznych ptaków. Zawiera barwnik nadający piórom wyrazisty kolor. Tak jak wiele innych ptasich smakołyków znalazł zastosowanie i w wędkarstwie, w tym wypadku jako wabik. Płocie najchętniej wyłapują krwistoczerwone kruszyny kontrastujące z pozostałymi składnikami oraz dnem łowiska.

W chłodnych porach roku, zwłaszcza wczesną wiosną i późną jesienią, kiedy płocie poszukują pokarmu zwierzęcego, dobrze jest dodać do zanęty trochę (około 10%) suszonej krwi albo zmielonej suchej karmy dla psów. Doskonałe w tym czasie są proste zanęty złożone z tartej bułki lub kaszy kukurydzianej i roztartych czerwonych robaków, larw owadów (ochotka, chruściki, kiełże, ośliczki, dafnie), ślimaków wodnych lub małży.

Jeśli nurt jest bardzo bystry, to białych robaków nie dodajemy do kul (zbyt prędko by się rozmyły), lecz dorzucamy je, ręką lub procą, w trakcie łowienia. Gdy uciąg jest mniejszy, można dodać pół litra pinki na 5 kilogramów suchych składników. W łowiskach ubogich w ryby ochotkę stosuję z dużym umiarem. Warto ją jednak zawsze mieć w odwodzie i gdy brania ustają, sypnąć do zanęty pół litra jockersa. To pomaga zatrzymać stado.

Kleje i obciążenia
Do lekkich zanęt, przeznaczonych do nęcenia powierzchniowego, nie należy używać kleju ani składników klejących, takich jak płatki owsiane. Aby dało się z nich ugnieść kule, wystarczy je zmoczyć. Zanęty na głębsze łowiska, zwłaszcza rzeczne, trzeba koniecznie skleić. Szeroko znanym klejem jest PV-1, występujący na rynku również pod nazwą Collant. Należy pamiętać, że jest to wysokobiałkowa pasza z dużą zawartością cukru przeznaczona dla ciężko pracujących koni, więc rybom należy ją dawać w niewielkich ilościach – do 10%. Dobrymi klejami są: kasza manna, mąka pszenna, mąka żytnia, zmielone na pył płatki owsiane i jęczmienne.

Do zanęt przeznaczonych na łowiska głębokie, o mulistym dnie, oraz na wody wolno płynące stosuje się kleik ryżowy (nie skleja zbyt mocno). Klei również płynna melasa (im zimniejsza woda, tym mocniej) oraz mączka ziemniaczana (źle rozprowadzona w wodzie tworzy grudki). Zamiast wymienionych klejów, można użyć zwykłego budyniu, który składa się ze skrobi ziemniaczanej i kukurydzianej. Budynie zawierają niestety sztuczne barwniki i aromaty, więc na łowisku trzeba je najpierw wypróbować.

Właściwości zlepiające ma także glinka ceramiczna, która równocześnie obciąża zanętę oraz powoduje jej smużenie. Stosuje się ją już bardzo rzadko, gdyż zamula rybom skrzela, często jest zasiarczona, przez co zniechęca ryby do żerowania.

Obciążenie ma sprowadzić zanętę na żądaną głębokość i utrzymać kule w miejscu przez określony czas. Odpowiednim rodzajem obciążenia można też maskować zanętę, upodobniając ją do koloru dna. Na rzeki głębokie i wartko płynące najlepszy jest drobny żwir. Szybko sprowadza zanętę do dna, jest szorstki, więc dobrze się go trzymają drobne składniki, ochotki i białe robaki (są dzięki temu wolniej wypłukiwane). Gdy łowimy w rzekach płynących leniwie, dodajemy do zanęty piasek, który silnie obciąża, ale błyskawicznie rozbija kule zanętowe. W jeziorach i kanałach lepsza będzie przesiana ziemia z kretowiska (zwłaszcza pozyskana w pobliżu łowiska) oraz torf. Te składniki, w ilości 15 – 20%, dodajemy po wyrobieniu zanęty na mokro, dokładnie mieszany i przecieramy przez sito. Taka zanęta doskonale się rozprasza na mulistym dnie.

Zdrowe zioła
W praktyce wędkarskiej zioła wykorzystuje się nie tylko dla zapachu i smaku. Przede wszystkim wpływają one korzystnie na układ trawienny. Pobudzają apetyt, przyspieszają przemianę materii, pozwalają przyswoić ciężkostrawne, ale niezbędne składniki zanęt. Działają także uspokajająco, osłabiając wrodzoną ostrożność ryb. Zmielone zioła rozpulchniają zanętę, niektóre ponadto dobrze ją barwią (nostrzyk, kolendra, kurkuma), inne kleją (wanilia, kurkuma, kozieradka), a przy tym zupełnie nie sycą.

Na płocie świetnie działa, zwłaszcza w chłodnej wodzie, połączenie kopru włoskiego (15%), kolendry (5%) i nostrzyku (5%). Na zimne pory roku polecam również mieszankę kopru (20%), kurkumy (15%) i anyżu (10%). W czystych rzekach warto wypróbować tatarak (15%) z bazylią (5%) i kolendrą (5%). W pełni wiosny oraz latem, kiedy płocie odżywiają się głównie pokarmem roślinnym, znakomicie wchodzą w kompozycję anyżu i wanilii (w równych ilościach) z niewielkim dodatkiem kolendry. W czystych wodach dajemy odrobinę więcej anyżu, w brudnych więcej wanilii. Każdy może robić własne mieszanki zapachowo-smakowe.

Stosując zioła nie należy jednak wykraczać poza zdrowy rozsądek. Jedna lub dwie czubate łyżki na kilogram zanęty zupełnie wystarczy. Lepiej mniej niż więcej.

Wygodne gotowce
W sklepach jest wiele gotowych atraktorów płociowych różnych firm. Polecam zwłaszcza te, których producentami są znani wędkarze. Przez lata dopracowali się oni własnych skutecznych kompozycji. Wspaniale wabi i utrzymuje płocie w łowisku atraktor Marcela van den Eyndego pod nazwą Roach z tym, że u nas wystarczy go użyć trzy razy mniej niż to zaleca producent. We wszystkich wodach świetnie sprawdza się Rotauge Special Top Secretu, Gardonix Sensasa i czerwony Kremkus.

Atraktorami, z powodu dużej koncentracji zawartych w nich substancji zapachowych i wabiących, są również niektóre firmowe zanęty. Należą do nich m.in. mieszanki Marcela van den Eyndego – Superblac (na wody stojące), Supercup (stojące i wolno płynące), Feeder (stojące i płynące), Turbo i Natuur (wody płynące); Sensasa – 3000 Gardons i 3000 Gros Gardons (wody płynące); Moseli – Extreeme i Explosiv (wody płynące); Trabucco – Gardons Competition. Zanęty te są tak silne, że można je mieszać z prażoną tartą bułką w proporcji 1 część gotowej zanęty na 3 części bułki i dopiero potem zrobić właściwą zanętę dodając 1 część mąki kukurydzianej oraz pozostałe składniki. W roli atraktora wykorzystuje się też płociowe karmy polskich producentów (Traper, Stil, Lorpio, Gut-Mix, Zanęta Mazurska) łącząc je z własną lub kupioną bazą w stosunku 1:1.

Do nęcenia płoci nadają się również dodatki karpiowe (m.in. Tutti Frutti, Scopex, Banan) produkowane przez różnych wytwórców. Na niektórych łowiskach rewelacyjnym płociowym atraktorem w zimie jest zapach raka, który również znajdziemy na półkach z zanętami karpiowymi.

Bogusław Rzetelski

KANAŁ
W kanałach woda zazwyczaj stoi lub bardzo wolno płynie, dlatego zanęta nie może być zbyt silnie sklejona ani ciężka. Dno kanałów z reguły pokrywa gruba warstwa mułu. To też jest powód, aby nęcić lekkimi kulami, które muszą silnie pracować, a uwalniane drobiny powinny unosić się aż do powierzchni i opadać z powrotem na dno. Jeżeli głębokość łowiska nie przekracza 1,5 m, zanęty się nie obciąża. Jeśli jest głębiej, dodajemy 10 – 15% przesianej ziemi z kretowiska, a gdy woda płynie, także odrobinę kleju.

Kanał I
1 cz. prażonej tartej bułki,
1 cz. otrąb pszennych,
1 cz. prażonych i mielonych konopi,
1 cz. mąki kukurydzianej,
1/2 cz. prażonych i tłuczonych płatków owsianych,
1/4 cz. mączki kokosowej, np. Coco Belge,
2 – 3 łyżeczki atraktora.

Kanał II
1 cz. zmielonego, prażonego pieczywa,
1,5 cz. otrąb pszennych,
1 cz. zaparzonej kaszy kukurydzianej,
1/2 cz. prażonych ziaren konopi lub lnu,
1/2 cz. tłuczonych płatków owsianych,
1/4 cz. odtłuszczonej mączki arachidowej,
2 łyżki ziela (kozieradka, wanilia lub anyż).

JEZIORO
Wiosna
2 cz. mielonej, prażonej tartej bułki,
1 cz. prażonych i zmielonych konopi lub lnu,
1/2 cz. mąki kukurydzianej,
1/4 cz. prażonych i tłuczonych płatków owsianych,
1/8 cz. wiórków kokosowych,
1/8 cz. mączki arachidowej,
3 – 4 łyżki mieszanki ziołowej (wanilia, nostrzyk, kolendra).

Lato
1,5 cz. zmielonego i wyprażonego pieczywa,
1,5 cz. prażonych i zmielonych konopi,
1 cz. parzonej kaszy
kukurydzianej,
1/2 cz. otrąb pszennych,
1/4 cz. Coco Belge,
1/4 cz. wiórków kokosowych,
3 łyżki mieszanki ziołowej (kozieradka, wanilia, kurkuma).

Jesień
2 cz. zmielonego, prażonego pieczywa,
1 cz. parzonej kaszy
kukurydzianej,
1 cz. prażonych i zmielonych konopi, słonecznika lub lnu,
1/4 cz. tłuczonych i prażonych płatków,
1/4 cz. prażonych otrąb,
1/2 l tłuczonych racicznic, chruścików, wodnych ślimaków.Zanęta płociowa na spokojne wody powinna rozpadać się w trakcie opadania, mniej więcej w połowie głębokości łowiska. Po dotarciu do dna dobra zanęta unosi się ku górze i tworzy słup wabiący. Przy głębokości do 1,5 metra zanęty nie obciążamy, powyżej tej głębokości dodajemy garść kleiku ryżowego, na wodach jeszcze głębszych ponadto obciążenie w postaci piachu lub drobnego żwiru, gdy dno jest twarde, a torfu lub ziemi z kretowiska, gdy muliste.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments