czwartek, 10 października, 2024
Strona głównaPoradnik JunioraSZCZUPAKI PRZY POWIERZCHNI

SZCZUPAKI PRZY POWIERZCHNI

Przy bezwietrznej pogodzie (to jest warunek) widać stada oczkującej drobnicy. Od czasu do czasu rybki pryskają do góry. Nie robią tego w panice, jak wtedy, gdy coś je atakuje, ale też nie jest to zabawa. Dzieje się to bowiem w określonym miejscu i wedle pewnego schematu.

Do obławiania strefy przypowierzchniowej (do 1,5 m) musimy używać przynęt, które dadzą się  wolno poprowadzić. Powinny być duże, bo podstawowym pokarmem atakującego w takich miejscach szczupaka też są ryby raczej duże: ukleje, krasnopiórki i płotki. Dobrze w takich warunkach spełniają swoje zadanie wahadłówki wytłoczone z cienkiej blachy. Ich łowność wzmacnia czerwony chwościk na kotwiczce i oko w tym samym kolorze. Najskuteczniejsze okazują się błystki stare, które kilka lat przeleżały w pudełku i zrobiły się matowe. Są dużo łowniejsze od blaszek błyszczących, odbijających promienie słońca jak lusterko.

Świetne na takie wędkowanie są też przynęty gumowe, a zwłaszcza duże rippery (10 – 13 cm) w  jasnych kolorach: białe, perłowe i srebrne, z niebieskim lub czarnym grzbietem i czerwonym ogonkiem. W przejrzystych wodach najskuteczniejsze są rippery malowane na rybę. Oryginalne przynęty Renosky’ego są drogie, ale dzięki wodoodpornym flamastrom można białe lub srebrne gumy pomalować podobnie.

Gumy też trzeba zbroić lekko, np. jigiem na 3,5-gramowej główce odlewanej na  haczyku nr 7/0. Można też zastosować lekki jig z haczykiem normalnej wielkości i kotwiczkę dowieszoną na wolframowym przyponie. Takie zbrojenie jest najpewniejsze, a łowiąc blisko powierzchni zaczepów nie musimy się obawiać.

Przynęty, obojętnie jakie, prowadzi się powoli i równomiernie, ale od czasu do czasu skręcanie żyłki zwalniamy lub przyspieszamy. Szczupak często uderza zaraz po zmianie tempa. Można też prowadzić przynętę schodkowo: podciągać ją do powierzchni, żeby chlapnęła, po czym opuszczać na napiętej żyłce.

Branie szczupaka najczęściej odczuwa się jako miękkie przytrzymanie, rzadko mocne uderzenie. Po zacięciu nie można go ostro holować, gdyż wtedy postawi świecę i może wytrzepać przynętę z pyska. Lepiej niech się pobuja na wędce i zejdzie głębiej. Wtedy hol będzie bezpieczniejszy.

Prawdziwe polowanie zaczyna się wtedy, kiedy namierzymy pływającego blisko powierzchni drapieżnika, który jednak ryb nie atakuje. Szczupaki najłatwiej wyśledzić na stokach wysp i spadach podwodnych górek. Przy bezwietrznej pogodzie (to jest warunek) widać stada oczkującej drobnicy. Od czasu do czasu rybki pryskają do góry. Nie robią tego w panice, jak wtedy, gdy coś je atakuje, ale też nie jest to zabawa. Dzieje się to bowiem w określonym miejscu i wedle pewnego schematu. Widać, że coś je jednak płoszy. Oczywiście będzie to duża ryba, która pływa w pobliżu. Najczęściej jest to szczupak, który akurat nie poluje, ale też nie opuszcza swojej przyszłej zdobyczy. Do ataku można go sprowokować sztuczną przynętą. Trzeba ją jednak rzucać wiele metrów dalej, bo chlapnięcia spłoszą drobnicę, która szybko odpłynie i tyle będzie naszej zabawy.

BBG

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments