Z kołowrotkami Super Spinnig zetknęło się wielu polskich wędkarzy. Produkował je nieżyjący już Ludwik Wieczorek z Łodzi.
Skąd się wziął pomysł robienia kołowrotków nie wiadomo. Nikt w jego rodzinie bowiem nie wędkował, a i on sam nie był wędkarzem. Stworzył jednak niedrogi produkt, który się nigdy nie psuł, choć miał kilka wad. Chociażby bardzo niewygodną stopkę, którą podczas łowienia należy trzymać pomiędzy palcami.
Początek historii to rok 1963, kiedy wraz ze wspólnikiem na ulicy Stalowej w Łodzi zaczęli wyposażać warsztat w sprzęt do produkcji kołowrotków. Pierwszy był kołowrotek z ruchomą szpulą – „Żabka”. Jego produkcja trwała jednak bardzo krótko. Zastąpiły go kołowrotki ze stałą szpulą z serii SP-3 i SP-4. Po rozwiązaniu spółki Wieczorek przeniósł zakład do Zgierza na ulicę Dąbrowskiego. Cały czas ulepszał swoje kołowrotki aż za serię „Spining 88” otrzymał w 1988 r. złoty medal na targach w Poznaniu. Była to ostatnia wersja kołowrotka. Miał kilka ciekawych rozwiązań technicznych: antybalans, grubą rolkę prowadzącą żyłkę, wzmacnianą przekładnię. Wśród wędkarzy cieszył się opinią niezawodnego. I to nie tylko w Polsce, ale i w Jugosławii, gdzie spore ich ilości eksportowano.
Zakład Wieczorka przez ponad 30 lat wyprodukował ogromną ilość kołowrotków. Ich sprzedaż spadła, gdy pod koniec lat 80. zaczął się na szeroką skalę import kołowrotków z Dalekiego Wschodu. Kołowrotek przestał być produkowany w 1995 r.
RAK
