Jesienią bilans cieplny jeziora jest ujemny, traci ono więcej ciepła niż otrzymuje od słońca. Najszybciej zamarzają więc małe zbiorniki, bo ich zapasy ciepła są najmniejsze. Z kolei duże jeziora mogą zamarzać później nawet niż rzeki. Powodem jest nie tylko większa ilość nagromadzonego ciepła, ale także duże sfalowaniem powierzchni. Ruch wody bowiem utrudnia łączenie się kryształków lodu.
Lód najszybciej powstaje przy brzegu i przy wystających z wody przedmiotach i stopniowo obejmuje cały zbiornik. Zamarzaniu szczególnie sprzyja bezwietrzna i bezchmurna pogoda. Wówczas wieczorem może go jeszcze nie być, a rankiem całe jezioro będzie już skute taflą. Początkowo lód jest cienki, przy mroźnej pogodzie jednak szybko (w ciągu kilku dni) przyrasta do około 10 cm. Później grubość lodu zależy od liczby dni z ujemną temperaturą i ilości stopni mrozu. Może u nas osiągnąć nawet 50 cm grubości.
Zależnie od warunków panujących podczas zamarzania, powstaje lód o różnych właściwościach. Przy bezwietrznej pogodzie, która pozwala kryształkom lodu układać się w sposób uporządkowany, tworzy się równa tafla przezroczystego i wytrzymałego lodu. Gdy wieją wiatry, kryształki lody nie są powiązane ze sobą i tworzą rodzaj gęstej zawiesiny. Podnoszą się ku powierzchni i ze sobą łączą. Tak powstały lód jest mętny i mniej wytrzymały. Podobny lód powstaje gdy intensywnie pada śnieg.
Dalsze oziębianie, aż do kilkunastu stopni poniżej zera, zwiększa grubość lodu, jednocześnie na powierzchni staje się on gęstszy. To powoduje jego kurczenie się i pękanie, powstają szczeliny, na które trzeba bardzo uważać, zwłaszcza w okresie tajania.