Na temat tego, jaki wpływ ma kolor przynęty na ilość brań jeszcze niedawno toczyło się wiele burzliwych dyskusji. Prawie wszystkie ucichły od czasu, kiedy miękkie przynęty spiningowe zdobyły sobie powszechną popularność. Codzienne bowiem doświadczenie przeczyło twierdzeniu, że kolor przynęty nie ma istotnego wpływu na ilość brań.
Łowienie błystkami podlodowymi poddane jest takim samym regułom, jak łowienie miękkimi przynętami. Cały czas trzeba poszukiwać koloru przynęty, który najbardziej rybom odpowiada, szczególnie przy braniach słabych.
Najciekawiej podlodówki malują Amerykanie. Wykorzystują między innymi farby fluorescencyjne, brokat oraz przejrzyste masy plastyczne, które pod wodą załamują światło, doskonale imitując płynącą rybkę.
Nasi producenci jeszcze nie dorobili się takiego malowania lub pokrywania przejrzystymi masami błystek podlodowych. Dlatego trzeba to robić we własnym zakresie. Najwygodniej jest wcisnąć błystkę w plastelinę i nalać na nią dwuskładnikowy lakier wymieszany z brokatem. W lakierze powinna być duża dawka utwardzacza.
1.Błystki, z których jedna pomalowana jest farbą fluorescencyjną, a na dwie pozostałe nałożona jest warstwa pleksi z kolorowym brokatem.
2.Z jednej strony polerowany metal, z drugiej gęsta powłoka z brokatu.
3.Fantazyjne malowanie. Jak twierdzą Amerykanie, takie kolory są bardzo skuteczne na okonie.
4.Błystki podlodowe w kształcie listka wierzby profiluje się na kilka sposobów. Profil prosty, błystka wygięta w łuk oraz przekręcona wzdłuż osi w śmigło. Oczywiście, każda pracuje inaczej i do każdej należy dopasować szybkość podrywania.
