W rzekach jednym z lepszych łowisk są faszynowe opaski, służące do umacniania brzegów. Faszyna to splecione wiązki łozin, najczęściej wikliny. Ma kształt materaca, który w dużych rzekach może być szeroki nawet na kilkanaście metrów. Zatapia się go przy brzegu, palikuje i zarzuca kamieniami. W zakamarkach wikliny schronienie znajduje wiele drobnych zwierząt wodnych, dlatego jest to żerowisko wielu gatunków ryb. Faszynowych opasek lubią się trzymać zwłaszcza okonie.
Korzystają ze sporych ilości pożywienia (owady, raki, robaki, drobnica). W początkowym okresie, kiedy gałęzie faszyny są niezamulone jest to też dla ryb idealne tarlisko.
Podwodny materac to doskonałe miejsce do dłubania okoni. Można to robić o każdej porze dnia używając małych gumek. Łatwe to jednak nie jest i dlatego wielu wędkarzy omija materace z daleka, bo każde położenie przynęty na dnie oznacza zaczep, z którego rzadko się udaje wyplątać przynętę bez zerwania żyłki. Jedyny sposób to prowadzić twistera lub rippera bardzo uważnie i opuszczać go tylko w toni bez dotykania zdradliwego dna. Przydają się główki z antyzaczepem lub systemiki z bocznym trokiem i obciążeniem w rodzaju pałeczki tyrolskiej uwiązanej na dłuższej żyłce.
Obławianie faszynowej opaski zaczynamy od rzutów bocznych. Penetrujemy przybrzeżny kraniec materaca (wystające z wody kamienie). Stopniowo rzucamy przynętę coraz dalej na wodę, by przeczesać całą jego szerokość. Największe okonie z reguły trzymają się końca opaski. Żeby je złowić, rzucamy przynętę w koryto rzeki, wolno ściągamy ją po dnie aż do faszyny, a potem raptowne unosimy, żeby się nie zaklinowała w wiklinie. Rzadko się to udaje bez straty kilku przynęt, dlatego dobrze jest wcześniej poznać ukształtowanie dna za pomocą najmniej cennej przynęty lub jiga z odłamanym grotem haczyka. Garbusy najczęściej uderzają wtedy, gdy przynęta po poderwaniu ucieka w kierunku brzegu.
Jeżeli jesteśmy na jeszcze nierozpoznanym łowisku warto się przed pierwszymi rzutami dokładnie przyjrzeć wodzie. Zobaczymy, że są miejsca z dużym spowolnieniem nurtu, nawet jeżeli prąd wody bije w brzeg. To jest najpewniejsze stanowisko i trzeba je dokładnie obrzucać.