środa, 24 kwietnia, 2024

AMORTYZATORY

Amortyzator zawsze musi być trochę bardziej wytrzymały niż przypon. To jest bardzo ważna zasada. Nie można stosować cienkiego amortyzatora razem z grubym przyponem, bo…

Długą wędkę nie na darmo nazywamy tyczką, jest bowiem dosyć sztywna. Podczas holu się nie ugnie i nie złagodzi ataku zaciętej ryby. Skutek może być dwojaki: albo pęknie przypon (a nawet żyłka), albo haczyk wyrwie się rybie z pyska. Aby tego uniknąć, zestaw łączymy z wędziskiem nie wprost, lecz za pośrednictwem rozciągliwej linki, zwanej amortyzatorem. Umieszcza się go wewnątrz górnych części wędziska (pokazuje to rysunek). Gdy holujemy rybę, amortyzator się rozciąga. Im jest grubszy, tym większej trzeba do tego siły. Porównajmy działanie dwóch amortyzatorów, z których jeden ma średnicę 0,7, a drugi 1,0 mm. Gdy łowimy rybki stugramowe, lepszy będzie amortyzator 0,7. Grubszy mniej by się rozciągał, hol byłby twardy i moglibyśmy wyrwać rybce haczyk z pyska. Gdy jednak nastawiamy się na łowienie ryb o wadze pół kilograma, lepszy będzie amortyzator 0,1. Cieńszy rozciągałby się nadmiernie i hol trwał-by dłużej niż trzeba.


Grubość amortyzatora dobieramy więc zależnie od tego, jakie ryby łowimy, ale i w jakim łowisku. Orientacyjne wskazówki w tym względzie podaje tabelka. Wynika z niej, że jeżeli łowię leszcze i liny w kanale, to powinienem zastosować amortyzatory o średnicy od 0,6 do 0,9 mm. Grubość 0,6 będzie odpowiednia wtedy, gdy woda w kanale płynie bardzo wolno i gdy używam cienkiego przyponu. Jeśli natomiast woda płynie szybko lub przypon jest gruby, zastosuję amortyzator 0,9.


Amortyzator zawsze musi być trochę bardziej wytrzymały niż przypon. To jest bardzo ważna zasada. Nie można stosować cienkiego amortyzatora razem z grubym przyponem, bo w razie zacięcia dużej ryby zerwie się nie przypon, lecz amortyzator, i stracimy cały zestaw, nie mówiąc o rybie. Z kolei amortyzator zbyt gruby w stosunku do przyponu nie spełni swego zadania, bo się nie rozciągnie. Dobrze dobrany amortyzator to taki, który podczas holu ryby nie rozciąga się całkowicie, lecz zawsze jest jeszcze choć trochę elastyczny. Dzięki temu ryba się nie może spiąć, bo żyłka jest cały czas napięta.


Amortyzatory o średnicy do jednego milimetra zakłada się zwykle w dwóch górnych częściach wędziska, grubsze nawet w trzech. Zwiększa to szansę wyholowania dużej ryby, bo każdy metr amortyzatora rozciąga się (wydłuża) mniej więcej siedmiokrotnie. To tak, jakby każdy jego metr dodawał rybie sześć dodatkowych metrów żyłki na ucieczkę.

Bywa czasem, że w szczytówce, gdzie jest najciaśniej, amortyzator się zacina: z trudem z niej wychodzi albo po holu nie chce się do niej na powrót schować. Wtedy trzeba zastosować specjalny płyn, który zwiększa poślizg. Amortyzatory są powszechnie nazywane gumami. Nie są one jednak z gumy, tylko z tworzywa silikonowego, które jest trwałe i bardziej od gumy wytrzymałe.


Rafał Bielewicz

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments