Przy łowieniu okoni małe twisterki są dla mnie podstawowymi przynętami. Niestety ich żywot bywa czasem bardzo krótki. Parę skubnięć, jedno nieudane zacięcie i gumka ma rozerwany korpus albo urwany ogonek. Dopasowałem uszkodzone połówki i połączyłem na gorąco. W ten sposób zacząłem łowić na dwukolorowe twistery. Gumki łączę dowolnie i okazały się tak interesujące dla okoni, że teraz kroję i łączę ze sobą już nie tylko uszkodzone, ale i nowe twisterki. Dzięki temu dysponuję nieograniczonym wyborem kolorów przynęt i zawsze mogę dobrać nad wodą łowny twisterek.
Zbigniew Karolewski
Katowice