wtorek, 23 kwietnia, 2024
Strona głównaŁowiskoBARYCZ – UJŚCIE DO ODRY

BARYCZ – UJŚCIE DO ODRY

Barycz, która bierze swój początek na południe od Ostrowa Wielkopolskiego, tworzy niedaleko od źródła osobliwość na skalę europejską, tak zwaną bifurkację. To bardzo ciekawe zjawisko polega na tym, że w pewnym momencie rzeka dzieli się na dwie odnogi (czasem więcej), które dalej płyną w różnych kierunkach. Wody Baryczy odpływają jednocześnie na zachód do Odry oraz na wschód, do Prosny.

Odnoga zachodnia jest ciekawsza, ponieważ Barycz niesie tu wody ze znacznie większej części swego dorzecza. Występuje tu ponad trzydzieści gatunków ryb. Do różnorodności przyczyniły się słynne Stawy Milickie. Budowę tego kompleksu hodowlanego zapoczątkowali cystersi już w XIII wieku. Obecnie zajmuje on powierzchnię ponad sześciu tysięcy hektarów zalewanych wodami Baryczy.

Ujście Baryczy do Odry jest łowiskiem całosezonowym. Wędrówkę z wędką warto rozpocząć od mostu w Wyszanowie koło Szlichtyngowej. To trasa długości około jednego kilometra, naktórej spotkamy się z odrzańskimi rybami. Tuż pod mostem znajdują się na dnie rzeki pozostałości po starym moście. Miejsce to zawsze jest pełne drapieżników, okoni i szczupaków, które często tu zaglądają przypływając z Odry. Most w Wyszanowie jest ostatnim miejscem, gdzie Barycz można przekroczyć suchą stopą. Musimy więc podjąć decyzję, czy chcemy łowić na długiej opasce, która znajduje się na Odrze w górę od ujścia Baryczy, czy niżej na główkach.

Na ostatnich metrach swego biegu Barycz jest bardzo wypłycona. Trzeba zatem do wody podchodzić wyjątkowo cicho i ostrożnie, kryjąc się za krzakami przed wzrokiem ryb. Na płyciźnie pojawiają się stada małych płotek, kiełbi i kleników. Za nimi podążają odrzańskie drapieżniki: grube bolenie, szczupaki i okonie, a wieczorami również spore sandacze.

Kilkaset metrów wyżej ujścia znajduje się długa opaska, którą upodobały sobie brzany. Łowione są na raki i jest to najskuteczniejsza przynęta. Ważne jest, by na hak trafiały żywe i w całości. Tą przynętą nie pogardzi również sum, którego przy opasce jest sporo, podobnie jak i bolenia. Opaska ta, podobnie jak wszystkie inne na Odrze, to królestwo jazi i kleni. Jako przynętę na te ryby polecam pięcio- lub sześciocentymetrowe pływające woblery o wyglądzie uklei, z pomarańczowymi albo żółtymi brzuchami.

W dół, z biegiem Odry, brzeg opasują główki. Wędkarze najchętniej wybierają pierwszą, tuż przy ujściu. Jest do niej swobodny dojazd samochodem. Z tej główki można obławiać połączenie nurtów Baryczy i Odry. Znajdujący się tutaj dół gromadzi drapieżniki i nie tylko.

Zwolenników białej ryby zachęcam do zasiadki na kolejnych główkach. Jest tu sporo ładnych leszczy i płoci. Złowienie dwukilowego leszcza nie powinno być trudne, jeżeli tylko uda nam się dobrać atrakcyjną dla niego przynętę. Miejscowi radzą, by zestawy umieścić od strony nurtu za wypłyceniem pomiędzy główkami. Tam, na niewielkim spadzie, często są leszcze. Bardzo skuteczną na nie przynętą są białe robaki w kanapce z kukurydzą, parzoną pszenicą lub pęczakiem. Na takie kanapki biorą tu również ładne płocie.

Pomiędzy główkami lubią się czaić szczupaki, można więc spróbować żywcówki. Warto mieć nieco mocniejszy sprzęt, na wypadek spotkania z sumem, bo z roku na rok łowi się ich tu więcej. Sezonowo trafiają się też spore miętusy.

Krzysztof Wawer

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments