W żołądkach złowionych szczupaków najczęściej natrafia się tylko na jedną rybę. Nie wynika z tego, że zaspokoił on głód. W naturalnych warunkach prawie zawsze …
Szczupaki najczęściej zjadają płocie i okonie, czyli ryby najpospolitsze i, jak się przyjmuje, łatwe do zauważenia, pochwycenia i połknięcia. Są jednak sytuacje znacznie odbiegające od tego schematu.
Późną jesienią i zimą szczupaki zjadają dużo uklei, stynki i sielawy. Wyjaśnia się to mniejszą ruchliwością tych gatunków ryb oraz gromadzeniem się ich na zimowiskach, a w przypadku sielawy i stynki na tarliskach. Innym ciekawym przykładem są cierniki. Te mało atrakcyjne rybki mają niewielkie znaczenie dla szczupaków, ale częste są przypadki, gdy w płytkich i mulistych zatoczkach stanowią one bazę pokarmową złowionych tam szczupaków. Ze znanych z literatury ichtiologicznej przykładów jeden mówi, że cierniki stanowiły aż 64% liczby wszystkich zjedzonych ryb. Drugi gatunek w kolejności – koza – również dość nietypowy, stanowił 18%. W jeziorach przyduchowych często głównym pokarmem staje się karaś.
Inaczej też wygląda pokarm szczupaków z rzek. Na wiosnę i jesienią w okolicach obfitujących w żaby, to właśnie one często stanowią pokarm podstawowy, często jedyny. Okazją dla szczupaków żyjących w czystych rzekach jest tarło minogów. W przypadku tych zwierząt również opisano sytuację dominowania w pokarmie, choć jest to zjawisko krótkotrwałe.
Opisane przykłady wyraźnie świadczą o oportuniźmie szczupaków, tzn., że dla własnego zysku muszą korzystać z każdej nadarzającej się okazji do pochwycenia czegokolwiek nadającego się do zjedzenia.
W żołądkach złowionych szczupaków najczęściej natrafia się tylko na jedną rybę. Nie wynika z tego, że zaspokoił on głód. W naturalnych warunkach prawie zawsze występuje niedobór pokarmu. Pochwycenie przez szczupaka ryby zależy nie tylko od ich liczebności w danym zbiorniku (czyli w efekcie szansy jej napotkania), ale jeszcze od tego, czy zbliżyła się na odległość odpowiednią do ataku i od samej skuteczności ataku. Szczupak, któremu udało się zjeść rybę nawet dużych rozmiarów, nie zaprzestaje żerowania i pogląd, że nie uda się go złowić jest błędny. Można go skusić nawet na małą przynętę. Bo jest zwykłym oportunistą.
(WBo)