sobota, 12 października, 2024

WIATR NA JEZIORZE

Wiatr pomoże nam w łowieniu, jeżeli wykorzystamy prądy wody, do powstania których się przyczynia. Są one zawsze przeciwne do kierunku, z którego wieje, o czym instynktownie wiedzą ryby i ustawiają się pyskami w kierunku, z którego napływa pokarm.

Na jeziorze zaczyna  dokuczliwie wiać. Coraz wyższe fale kołyszą  spławikami, ściągają zestawy. Większość wędkarzy przenosi się w  osłonięte zatoki  z gładką  taflą wody albo tam, gdzie wiatr dmucha w plecy. Te nęcące na oko miejsca okazują się jednak zawodne. Ryby nie biorą, niekiedy  nie ma ich wcale, jakby je  stąd wymiotło.  

Inaczej jest na brzegu nawietrznym, z którego przed chwilą uciekliśmy. Sfalowany przybój wypłukuje z dna i lądu robaki, larwy owadów, wyrywa części roślin.  Zarazem natlenienie  jest tu większe niż w spokojnej zatoce, gdyż przewalające się fale mieszają wodę z powietrzem. Pojawiają się też prądy idące w głąb jeziora, na które ryby tylko czekają, bo zmętniała smuga niesie dużo pokarmu. Nic zatem dziwnego,  że przypływają w taki rejon ze wszystkich stron i żerują gromadnie. Ryb należy się spodziewać tam, gdzie niesiony prądem pokarm zatrzymuje się i opada na dno. Ustalenie tego miejsca jest gwarancją powodzenia, dlatego warto poświęcić nieco czasu na poszukiwania.

Najłatwiej odkryć podwodny nurt  powstały od fali bijącej  prostopadle w równy brzeg.  Każdy wędkarz jeziorowy wie, że wówczas  spławik  odpływa  prościutko w głąb jeziora, odwrotnie do kierunku wiejącego wiatru.  Zestawem naprężonym jak drut i prącym w jezioro wspaniale się łowi, ale to się zdarza rzadko. Częściej  brzeg jest nierówny i powstałe od wiatru prądy odbijają się od cypli, zatok, uskoków i zakoli. W ustaleniu ich kierunków pomoże nam spławik, z gruntem ustawionym w pół wody.  Puszczony luźno  powędruje jak go nurt poniesie:  równolegle do brzegu, skośnie lub  zakręci i zawróci. Naprawdę różnie, czasem zaskakująco. Na stanowisko należy wybrać odcinek brzegu, gdzie spławik początkowo będzie przesuwał się  szybko, a potem coraz wolniej, aż zacznie przystawać, znacząc tym miejsce prawdopodobnego żerowania ryb.


To jeszcze  nie wszystko, bo prąd w słupie wody rozkłada się nierównomiernie. Gdzie rwie najsilniej, tam najwięcej pokarmu i ryb.  Trzeba zatem  i to  ustalić. Znów pokaże to spławik, ale z gruntem ustawionym tuż nad dnem. Spławik swobodnie  odpływający  z antenką pochyloną w naszą stronę oznacza, że prąd idzie dołem unosząc ciężarek.  Prąd idący powyżej obciążenia pochyli go do przodu.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments