Rudawa to średniej wielkości lewy dopływ Wisły. Ma około 30 km i płynie pomiędzy wapiennymi wzniesieniami Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Niesie wodę czystą, chłodną i dobrze natlenioną. W górnym biegu jest to znakomita rzeka pstrągowa.
W dolnym biegu Rudawa jest uregulowana i płynie obwałowanym kanałem. Przy ujściu ma około 20 m szerokości i głębokość do 1,5 m. Dno jest żwirowe i kamieniste, a przy samym ujściu muliste. Na co dzień blisko ujścia można łowić okonie i klenie. Przy wysokich stanach Wisły wchodzą tu stada płoci, leszczy i jazi. Najczęściej stosowaną metodą połowu jest przystawka bez spławika. Choć jest to już woda nizinna, częstym przyłowem w dolnej Rudawie są pstrągi potokowe i tęczaki spływające z górnego odcinka. Dlatego warto się tam wybrać ze spiningiem, zwłaszcza po okresie przyboru.
Rudawa uchodzi do Wisły niemal w centrum Krakowa, mniej więcej kilometr powyżej Wawelu. Po prawej stronie ujścia, w widłach Wisły i Rudawy, wznosi się zabytkowy klasztor norbertanek. Ufundował go w 1162 r. wielmoża małopolski Jaksa z Miechowa.
Wisła w centrum Krakowa ma ponad sto metrów szerokości i płynie wolno, uregulowanym korytem. Jej lewy brzeg powyżej ujścia Rudawy jest umocniony kamienną opaską, a poniżej – betonowym nabrzeżem. Naprzeciw ujścia i kilkadziesiąt metrów niżej ciągnie się płytka mulista łacha naniesiona przez wody Rudawy. Poza tym dno Wisły jest tu przeważnie piaszczyste, a jej głębokość dochodzi do 2 m. Główny nurt płynie środkiem koryta. Na skraju wypłycenia i w niewielkim głęboczku przy ujściu można łowić leszcze, klenie, płocie i okonie. Czasem trafia się karp, a nawet pstrąg. Ryby przebywają głównie poniżej ujścia. Przyciąga je tam czysta woda z Rudawy.
Wędkarze najczęściej zajmują stanowiska na cyplu po lewej stronie ujścia. Ponieważ łowi się tu z dala od brzegu, trzeba używać gruntówek z ołowiem dennym lub dociążoną sprężyną. Tylko do obłowienia głęboczka przy ujściu wystarcza lekka wędka spławikowa.
J.K.