czwartek, 18 kwietnia, 2024
Strona głównaBiologiaDRAPIEŻNIK BARDZIEJ DRAPIEŻNY

DRAPIEŻNIK BARDZIEJ DRAPIEŻNY

Wędkarze uważają, że szczupak to łakomczuch, który nie przepuści żadnej ofierze, nawet niewiele mniejszej od niego samego. Natomiast sandacz jest postrzegany jako ryba wybredna niczym smakosz, który z namysłem wybiera nieduże kąski. Rzeczywiście szczupak często połyka żywca nawet wtedy, gdy ten jest duży i założony na wyjątkowo „gruby” zestaw – sztywny druciany przypon i pękaty spławik. Za to sandacz potrafi zostawić filet uzbrojony w mały haczyk na żyłce szesnastce, bez spławika i obciążenia.

Na ile opinie te są prawdziwe trudno stwierdzić, bo ani badania ichtiologów, ani statystyki rekordowych połowów nie dają pełnej i jednoznacznej odpowiedzi. Pewne jest tylko to, że gdyby sandacz naprawdę był tak ostrożny i powolny w stosunku do swoich ofiar, to już pierwsi przedstawiciele tego gatunku przed milionami lat padliby z głodu.

Wiadomo, że oba gatunki opierają swoją dietę głównie na rybach. Już 20-milimetrowe szczupaczki i sandaczyki zjadają maleńkie rybki, które dopiero co wykluły się z ikry. Gdy przekroczą długość 3 – 4 cm, odżywiają się prawie wyłącznie narybkiem. Jeśli go z różnych przyczyn zabraknie, dochodzi albo do kanibalizmu (przy dużym zagęszczeniu), albo do odżywiania się pokarmem mniej wartościowym, np. zooplanktonem. Dla szczupaka ważna jest płoć. Już małe szczupaczki zjadają jej wylęg. W jeziorach i rzekach stanowi ona ważny składnik diety także sandaczy. Natomiast w przymorskich zalewach ich podstawowym pokarmem sandaczy i pierwszą rybią ofiarą jest stynka. W tym wczesnym okresie życia pożerane rybki są często niewiele mniejsze od drapieżników. Stwierdzono, że 5,5-centymetrowy sandacz zjada stynki długie na 3 cm.

Drapieżniki wybierają na swoje ofiary ryby, które akurat najłatwiej im upolować. Wykorzystują np. zgrupowania tarłowe, bo trące się ryby są mniej ostrożne. Dlatego wiosną ich pokarmem stają się najpierw płocie (trą się najwcześniej), potem kolej przychodzi na jazgarze i ukleje. Latem drapieżniki wykorzystują zwiększoną aktywność ryb, które poszukują wtedy pożywienia. Płocie, okonie i leszcze podpływają m.in. w rejony, gdzie czatują drapieżniki. Jesienią szczupaki i sandacze atakują ryby gromadzące się na zimowiskach, zwykle płocie i leszcze.

Dla wędkarzy szukających dużych drapieżników ważne jest, na jak wielką zdobycz one najchętniej polują. Powszechnie się uważa, że szczupak atakuje duże ofiary, a sandacz małe, bo „ma wąski przełyk”. Szczupak rzeczywiście chętniej pożera duże ryby, bo ma większą paszczę i specjalizuje się w ataku z zasadzki. Sandacz, który swe ofiary goni, rzadziej ma okazję pożreć dużą rybę, bo one po prostu szybciej uciekają. Szczupak ma liczne zęby skierowane do środka, może więc zdobycz przytrzymać. „Psie zęby” sandacza wydają się tu mało przydatne. Podczas badań w żołądkach sandaczy znajdowano rybki o długości 3,8 – 11,4 cm, a u szczupaka 1,5 – 32 cm. Ofiary szczupaka mogą więc być rzeczywiście duże, choć w przypadku obu drapieżników najczęściej mają długość kilkunastu centymetrów.

Trudno powiedzieć, czy to szczupak, czy sandacz jest najbardziej drapieżną rybą naszych wód. Głodny i aktywny szczupak atakuje przynętę z większą zajadłością, ale gdy nie żeruje, to dużo trudniej sprowokować go do ataku niż sandacza. A może najbardziej drapieżny jest zwykły okoń, który w czasie ataku na drobnicę potrafi się tak rozpędzić, że ląduje na brzegu, co kilkakrotnie widziałem nad Postomią. Gdyby za kryterium drapieżności przyjąć wielkość ofiar, to szczupak i sandacz też nie mogą niczym zaimponować. W tej konkurencji wygrałyby głębinowe potwory gardzielec i połykacz, zdolne do pochłaniania zdobyczy kilkakrotnie większej od nich samych. Na pierwszy rzut oka wyglądają tak, jakby się składały z samej tylko paszczy.

SZK

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments