piątek, 29 marca, 2024
Strona głównaBiologiaCO JEDZĄ SANDACZE

CO JEDZĄ SANDACZE

Dorosłe sandacze odżywiają się wyłącznie rybami. Co prawda w ich brzuchach znajdowano również raki, pijawki, ślimaki i dżdżownice, ale rzadko, więc na haczyk zakładać ich nie warto. Natomiast ryby martwe – w całości lub kawałkach (tzw. filety) – jak najbardziej. Rybacy też je wieszają na swoich pupach i sznurach.

Zainteresowanie dorosłych sandaczy skupia się w zasadzie na kilku gatunkach ryb w wodach stojących i kilkunastu w rzekach. Zdecydowanie dominują okonie, płocie i leszcze, i te ryby określa się jako zasadniczy pokarm sandaczy. Znaczenie lokalne lub okresowe (sezonowe) mają stynki, jazgarze i małe sandaczyki, natomiast krąpie, wzdręgi, ukleje oraz kiełbie są pokarmem zastępczym, zjadanym wtedy, gdy nie ma lepszego.

Sandacze, zresztą jak wszystkie ryby, jedzą to, czego pod bokiem mają najwięcej. Szczególną obfitość jadła zapewniają im sezonowe ruchy ofiar, na przykład wędrówki ryb na tarło lub zimowiska. U sandaczy wyraźnie też widać, jak wraz z wiekiem i wzrostem następuje zmiana pokarmu. Sztuki do trzech lat wyjadają zazwyczaj drobne okonie i jazgarze. Głównym, prawie jedynym pokarmem pięciolatków są płocie i leszcze. Potem liczą się już tylko leszcze.

W bardzo wielu wodach czołową pozycję w menu sandaczy zajmują okonie. Stanowią połowę ich ofiar. Występują bowiem powszechnie, są ruchliwe, a w dodatku zajmują podobne stanowiska (okonie i sandacze to bliscy krewni). Tak jest w naturalnych jeziorach typu sandaczowego. We wszystkich zbiornikach zaporowych w pierwszych latach ich istnienia dochodzi do tzw. boomu okoniowego. Okoni się lęgnie bardzo dużo, a w ślad za tym idzie pomyślność sandaczy. Pożerają one duże ilości okoni zwłaszcza latem. Są to z reguły sztuki małe, o długości od 3 do 5 cm. Największy procentowo udział okoni w pokarmie (do 90%) notuje się u sandaczy jednorocznych.

W jeziorach, w których jest dużo leszczy, one właśnie są głównym pokarmem sandaczy (50% i więcej). Są to zwykle, ale nie zawsze, wody ubogo zarośnięte, muliste i mętne. Dominację leszczy mogą spowodować rybacy, którzy eksploatują jezioro jednostronnie, np. odławiają przede wszystkim okonie lub płocie. Dzisiaj „przeleszczonych” jezior mamy bardzo wiele. W normalnych wodach leszcze w pokarmie sandaczy zaczynają dominować jesienią, a u schyłku roku stają się ich podstawowym pokarmem. W przeciwieństwie do innych ryb sandacze atakują leszcze dość duże, o długości 17 – 23 cm.

Płocie bardziej przypisane są szczupakom niż sandaczom. Jednakże z powodu postępującej eutrofizacji naszych wód pogłowie szczupaków ciągle spada i do płoci, jak by z konieczności, wzięły się także sandacze. Zdarza się tak głównie w zdegradowanych jeziorach, w których sandacze wzięły górę nad szczupakami (przykładem może być Niegocin) oraz w dużych rzekach, gdzie wszystkie ryby żyją obok siebie. W jeziorach sandacze zjadają mało płoci, najchętniej wiosną i jesienią, kiedy ryby te gromadzą się na tarliskach oraz zimowiskach. Kanibalizm jest wśród sandaczy powszechny już od urodzenia. Starsze sandacze pożerają narybek zwłaszcza pod koniec lata, kiedy opuszcza rejon tarlisk, gdzie dotychczas podrastał, a także zimą.

Stynki żyją w wodach morskich i przymorskich oraz w dużych jeziorach. Sandacze jedzą je głównie wiosną i zimą. W słonawych wodach w pewnych latach w kwietniu ofiarami sandaczy stają się także śledzie.

Jazgarze, choć pospolite, w większości wód stanowią znikomy procent wszystkich ryb i sandacze zjadają je dość rzadko. Jednak w niektórych wodach, przede wszystkim zalewach przymorskich, jazgarzy jest zatrzęsienie. Są duże, wyrośnięte, nierzadko przekraczają 15 cm długości. W Zalewie Szczecińskim, gdzie obecnie stynek jest bardzo mało, jazgarze stały się głównym pożywieniem drapieżników.

Sandacze najintensywniej żerują latem, szczególnie w sierpniu, kiedy woda jest najcieplejsza. W temperaturze 19 – 20 st. C trawią pokarm około 40 godzin. Jedzą wtedy co prawda często (średnio raz na dwa dni), ale małymi porcjami, po około 10 gramów na dobę. Już choćby z tego wynika, że atakują głównie rybi drobiazg. Od września tempo trawienia pokarmu gwałtownie spada i w październiku wynosi aż 250 godzin. Żerują wówczas średnio co dziesięć dni. I chociaż w listopadzie apetyt im się nieznacznie zaostrza, nadal jedzą 3 – 4 razy mniej niż latem. W miarę, jak woda się ochładza, jednorazowa porcja pokarmu rośnie i pod koniec roku wynosi średnio 40 gramów. Rozglądają się wówczas za dużym kąskiem, wedle zasady – zjeść raz, ale porządnie. Sandacze najmniej jedzą zimą, zwłaszcza po jej koniec.

Oczywiście rok do roku nie jest podobny. Zdarzają się wyjątkowo ciepłe jesienie i wtedy we wrześniu ryby potrafią żerować tak jak latem. Z kolei w ubiegłym roku mieliśmy łagodną zimę i w lutym sandacze brały dobrze, choć o tej porze roku powinny mieć puste brzuchy.

Na gatunek ryb zjadanych przez sandacze wpływ ma również pora doby. Za dnia, kiedy przez większość czasu spędzają w ukryciu, ich ofiarą padają gatunki przebywające przy dnie: jazgarze, krąpie, piskorze, w rzekach ponadto kiełbie, jelce, klenie, certy. O zachodzie słońca podchodzą pod powierzchnię i szukają drobnicy nocującej w górnych warstwach wody, a więc uklejek, wzdręg, słonecznic, stynek, niekiedy sielaw. W nocy podpływają pod brzeg, gdzie polują przede wszystkim na odpoczywające tam okonie oraz aktywne w tym czasie jazgarze. O świcie w dalszym ciągu przebywają na płyciznach, ale  ich jadłospis wzbogaca się o przypływające tu na poranny żer płotki, wzdręgi, krąpie lub ukleje.

Wiesław Branowski

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -

Most Popular

Recent Comments